Sieradzanie pożegnali bazar
Do Widzenia Bazarku - impreza pod taką nazwą odbyła się dziś na bazarze Bartek w Sieradzu. Wkrótce znane sieradzanom miejsce znacząco się zmieni.
To właśnie bazar Bartek był miejscem, gdzie swoja przygodę z wolnym rynkiem rozpoczynało wielu lokalnych przedsiębiorców. To tu w pierwszych latach przemian ustrojowych można było kupić jamnika, czyli popularny na początku lat 90. radiomagnetofon, były też pierwsze markowe ciuchy i buty. Sieradzki bazar zapamiętają na pewno miłośnicy kina, to tu kwitł rynek kaset VHS, które można było wymieniać. W historii bazarku zapisali się też nasi sąsiedzi ze wschodu, którzy przyjeżdżali do Polski na handel po rozpadzie ZSRR. Dziś tak popularne miejsce w mieście znów tętniło życiem. Handlować (bez opłat za stanowisko) mógł dziś każdy chętny. Młodzież wyprzedawała zabawki, gry i książki. Były też pyszne słodkości i mnóstwo innych ciekawych propozycji dla łowców okazji. Wszyscy chętni mogli tez odwiedzić strefę zdrowia, w której można było zmierzyć ciśnienie, poziom cukru, a przede wszystkim skorzystać z porad dietetyka. Były też gry i zabawy znane z czasów PRL, takich, jak kapsle, klasy, czy guma. Całości towarzyszyła muzyka, także na żywo. Wystąpili soliści i zespoły ze Spółdzielczego Domu Kultury, a także Leyla oraz kapele podwórkowe: z Brzeźnia i Pożarniki.
Na zakończenie prezydent Sieradza Paweł Osiewała symbolicznie rozkruszył fragment betonowego stołu wielkim młotem, o który postarał się jeden z mieszkańców Sieradza.