Areszt przedłużony
W lipcu Dariusz G., były ratownik sieradzkiego basenu usłyszał wyrok 5 lat pozbawienia wolności, sąd wydał też zakaz kontaktu z poszkodowanymi i dożywotni zakaz pracy z nieletnimi. Wyrok nie jest prawomocny. Prokurator i obrońca złożyli apelacje. Z uwagi na wymiar kary sąd zdecydował o przedłużeniu zatrzymanemu aresztu.
Dariusz G. był oskarżony o molestowanie seksualne trzech nieletnich dziewcząt. Śledczy znaleźli ponadto na domowym komputerze mężczyzny materiały z pornografią dziecięcą.
- Sąd Rejonowy w Sieradzu ogłosił wyrok w sprawie Dariusza G. Wyrok dotyczy postępowania, w którym przedstawiono oskarżonemu 4 zarzuty. W przypadku trzech czynów były to czyny polegające na zmuszaniu małoletnich do poddania się innej czynności seksualnej, natomiast w przypadku jednego zarzutu było to posiadanie i przechowywanie materiałów o treści pornograficznej z udziałem osób małoletnich poniżej 15 roku życia. Sąd uznał go winnym wszystkich zarzucanych mu czynów z modyfikacjami w zakresie opisów czynów i wymierzył za ciąg przestępstw na zmuszaniu małoletnich do wykonywania innej czynności seksualnej na karę 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast za posiadanie i przechowywanie materiałów pornograficznych z udziałem osób małoletnich poniżej 15 roku życia na karę 4 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd orzekł karę łączną w wymiarze 5 lat pozbawienia wolności - informował w lipcu Jacek Klęk, rzecznik sieradzkiego sądu.
Dariusz G. ma też sądowy zakaz kontaktowania się w jakiejkolwiek formie z pokrzywdzonymi na okres 5 lat, nie może się do nich zbliżać na odległość poniżej 100 m. Sieradzki sąd wydał też dożywotni zakaz zajmowania wszelkich stanowisk, wykonywania wszelkich zawodów oraz działalności związanej z wychowaniem, edukacją oraz opieką nad małoletnimi.
Oskarżonemu groziła kara do 12 lat pozbawienia wolności. W trakcie procesu nie przyznawał się do winy. Wyrok nie jest prawomocny. Prokurator i obrońca złożyli apelacje.
Z uwagi na wymiar kary sąd zdecydował o przedłużeniu aresztu. Dariusz G. pozostanie w areszcie co najmniej do 17 stycznia 2018 r.
Sprawa prawdopodobnie jeszcze w tym roku zostanie rozpoznana w postępowaniu odwoławczym w sieradzkim Sądzie Okręgowym.