Rekord zrobił swoje
W meczu na szczycie 9. kolejki Futsal Ekstraklasy Rekord Bielsko Biała pokonał u siebie Gattę Active 5:2. Zduńskowolanie zagrali w mocno okrojonym składzie, ale do końca walczyli o korzystny rezultat.
Gatta przystąpiła do tego spotkania poważnie osłabiona. Ze względu na obowiązki służbowe do Bielska nie pojechała trójka strażaków (Krzysztof Adamski, Michał Marciniak, Michał Szymczak), która w ramach służby w PSP będzie reprezentować łódzką komendę wojewódzką na branżowych mistrzostwach Polski w piłce halowej. Wliczając kontuzję Arkadiusza Szypczyńskiego i chorobę Adama Miłosińskiego, zduńskowolanie pojechali do Bielska Białej siódemką graczy z pola i niedoświadczonym Martynem Olejnikiem, jako zmiennikiem Dariusza Słowińskiego w bramce. Mimo kadrowych ograniczeń Kocury już na początku spotkania pokazały pazur. W 5. minucie do piłki zagranej w pole karne najszybciej dopadł Mateusz Olczak, który zdobył prowadzenie dla Gatty! Gospodarzy wyraźnie podrażnił stracony gol, bo kolejne minuty to prawdziwa kanonada pod bramką Słowińskiego, na szczęście nasz bramkarz interweniował w tym fragmencie bez zarzutu. W 11. minucie świetna akcja Rekordu przyniosła mu wyrównanie. Piłkę zagraną pod bramkę z najbliższej odległości do siatki głową skierował Łukasz Biel. Na przerwę obydwa zespoły schodzily remisując, ale nie poprzestały na jednobramkowym dorobku. Szalona okazała się ostatnia minuta pierwszej odsłony spotkania, w której padły jeszcze dwa gole. Najpierw na 2:1 trafił Paweł Budniak, ale na 3 sekundy przed syreną Bartłomieja Nawrata pokonał Marcin Stanisławski i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:2.
70 sekund po przerwie gracze Rekordu po raz drugi w dzisiejszym spotkaniu wyszli na prowadzenie, tym razem za sprawą Oleksandra Bodnara. Na tę bramkę Gatta nie znalazła już odpowiedzi. Kluczowa dla losów spotkania okazała się 28. minuta, w której Mistrzowie Polski dołożyli dwa kolejne trafienia. Najpierw indywidualna akcję zakończył celnym strzałem Budniak, a chwile później zaspała nasza obrona, co skrzętnie wykorzystał Michał Marek. Kocury próbowały jeszcze mienić niekorzystny dla siebie rezultat grając z wycofanym bramkarzem, jednak bielszczanie utrzymali korzystny dla siebie wynik do końca spotkania. Wicemistrzowie Polski mimo porażki zasłużyli dziś na wielkie słowa uznania. Kto wie, jak ułożyłby się mecz, gdyby Gatta zagrała w pełnym składzie? Teraz to już tylko gdybanie, a zduńskowolanie muszą się skupić na kolejnym przeciwniku, w najbliższej kolejce spotkań Gatta zagra u siebie z Lex Kancelarią Słomniki.
Rekord Bielsko Biała - Gatta Active Zduńska Wola 5:2 (2:2)
Bramki:
0:1 Mateusz Olczak (5')
1:1 Łukasz Biel (11')
2:1 Paweł Budniak (20')
2:2 Marcin Stanisławski (20')
3:2 Oleksandr Bodnar (22')
4:2 Paweł Budniak (28')
5:2 Michał Marek (28')
Gatta: Słowiński (Olejnik) - Stanisławski, Milewski, Pautiak, Krawczyk - Sobalczyk, Och, Olczak