Uchwała absolutoryjna z naruszeniem prawa?
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi sprawdzi czy uchwała o udzieleniu absolutorium Zarządowi Powiatu Zduńskowolskiego za 2016 rok została przyjęta zgodnie z prawem. Sprawę do sądu skierowała Regionalna Izba Obrachunkowa w Łodzi. RIO twierdzi, że uchwała jest wadliwa, bo została przyjęta przy uwzględnieniu wniosku Komisji Rewizyjnej, która działała w niepełnym składzie.
- Mamy sytuację trudną i przynajmniej dla radnych Prawa i Sprawiedliwości niezrozumiałą, ponieważ co najmniej od roku, jak nie dłużej, wnioskowaliśmy do przewodniczącego Rady Powiatu, do pana starosty, o doprowadzenie do sytuacji zgodnej z ustawą o samorządzie powiatowym tj. do sytuacji, w której klub radnych Prawa i Sprawiedliwości ma także swojego przedstawiciela w komisji rewizyjnej. Przypomnę, że komisja rewizyjna to organ, który wnioskuje do rady powiatu o udzielenie lub o nieudzielenie absolutorium dla zarządu. Jest to organ, który permanentnie kontroluje zarząd i stąd jest potrzeba, by każdy klub miał swojego przedstawiciela. Niestety, nie byliśmy w stanie doprowadzić do sytuacji, w której także my będziemy mogli w takiej komisji pracować – podkreśla Marcin Rybka z klub radnych PiS.
Jak się okazuje problem jest następstwem tego, że szeregi klubu radnych PiS opuściła radna Joanna Pawłowska. Stało się to w październiku 2015 roku, natomiast wspomniana uchwała absolutoryjna została przyjęta przez radę 2 czerwca 2016 roku.
- Mieliśmy swojego przedstawiciela w komisji, lecz straciliśmy go i dlatego wnioskowaliśmy o poszerzenie składu komisji. Nie pozostało nic innego, jak wnioskować do Regionalnej Izby Obrachunkowej o stwierdzenie legalności uchwały absolutoryjnej. Otrzymaliśmy informację, że RIO zgadza się z naszym stanowiskiem. Uważam, iż co najmniej dwie ustawy nie zostały respektowane, czyli ustawa o finansach publicznych oraz ustawa o samorządzie powiatowym, ponieważ w obu jest mowa o komisji rewizyjnej i skierowała rozpatrzenie tej uchwały absolutoryjnej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Nie będę wypowiadał się o konsekwencjach prawnych, natomiast wydaję mi się, że powoli wygasa temu zarządowi mandat do sprawowania swojej funkcji, dlatego że konsekwentnie i uporczywie blokował naszemu klubowi dostęp do komisji rewizyjnej. Oznacza to, że tam muszą być pewne rzeczy, którymi my byśmy się skrupulatnie zajęli, i które byśmy przeanalizowali, natomiast nie byłoby to na rękę zarządowi. Poczekajmy na orzeczenie WSA i wypowiedzi prawników w tej sprawie – dodaje radny Rybka.
A co na to Zarząd Powiatu Zduńskowolskiego?
- W czerwcu z inicjatywy zarządu, Rada Powiatu podjęła równolegle wniosek odnośnie rozszerzenia składu komisji rewizyjnej o kolejnego przedstawiciela, zwiększając skład z 3 do 4 osób. W sierpniu rada powiatu przyjęła wniosek klubu PiS-u o desygnowaniu radnego Pawła Mataśki do składu komisji, także ten problem jest faktycznie rozwiązany. Pan Marcin Rybka przedstawiając ten wniosek nie wiem jaki miał cel, bo przypomnę że klub PiS-u mając poprzednio radnego w Komisji Rewizyjnej, który opuścił szeregi klubu, winien wystąpić do przewodniczącego Rady Powiatu, że cofa mu rekomendacje i w to miejsce wskazać swojego kandydata. Klub PiS przez miesiące nie wskazywał kandydata, ani nie wystąpił z taką inicjatywą, a dopiero później wnioskuje z tego typu inicjatywami. Jest to bardzo dziwne podejście, bo mając możliwość, będąc na sesji co miesiąc, zarówno klub radnych, jak i każdy radny klubu PiS-u, miał możliwość złożenia takiego wniosku. Na pewno pan przewodniczący by to rozpatrzył. Pan przewodniczący Janusz Kochalski prosił pana Marcina Rybkę, żeby klub PiS-u wskazał przedstawiciela, złożył wniosek o cofnięcie rekomendacji radnemu i to się nie działo, więc były to chyba takie ukryte intencje, żeby zasiać jakiś niepokój (...) Mamy sytuację taką, że klub PiS-u nie wystąpił o odwołanie pani Joanny Pawłowskiej, która opuściła szeregi klubu i nie desygnował nowego przedstawiciela – twierdzi starosta zduńskowolski Wojciech Rychlik i dodaje, że jego zdaniem jest to zagranie polityczne.
- Mamy prace nad ordynacją wyborczą. Na pewno komitety wyborcze i kluby polityczne będą dążyły do tego, aby wykazać się różnego typu inicjatywami, żeby na bazie zbliżających się wyborów samorządowych mieć siłę przekonywania i argumentów o niezwykłej aktywności. Przypuszczam, że również w tym przypadku mamy do czynienia z tym, że klub PiS-u podjął tę inicjatywę. Przez miesiące nie podejmował tej inicjatywy. Obudził się w momencie, kiedy my jako zarząd już złożyliśmy wniosek o rozszerzenie składu komisji i rada powiatu podjęła tę inicjatywę. Przypomnę, że kiedy pan Marcin Rybka w maju podnosił to na sesji, to ja mówiłem, że to do pana radnego należy inicjatywa. Było milczenie i nie widząc żadnej reakcji, będąc świadomi zapisów jako członkowie zarządu, którzy tak naprawdę nie występowali w swoim interesie, tylko w interesie klubu PiS, złożyliśmy tę inicjatywę, żeby przerwać tę dziwną sytuację – dodaje starosta Rychlik.