Przerwa Gatty
Trwa przerwa świąteczno-noworoczna w Futsal Ekstraklasie. Jak wolne dni spędzą piłkarze Wicemistrza Polski, zduńskowolskiej Gatty? Z trenerem i zawodnikiem zespołu, Marcinem Stanisławskim rozmawiał Michał Sieczkowski.
Michał Sieczkowski - Na początek zapytam o treningi, jak radzicie sobie z brakiem możliwości skorzystania z własnej hali, które jest właśnie malowana?
Marcin Stanisławski - Nie ukrywam, że jest to dla nas spory problem. Mieliśmy po ostatnim meczu ligowym kilka dni wolnego, choć graliśmy jeszcze kontrolny sparing w Łęczycy, który był elementem roztrenowania, jak również szansą występu dla tych zawodników, którzy w lidze grają mniej. Po kilku luźniejszych dniach chcieliśmy solidnie potrenować, przypomnę, że pierwszy mecz w 2018 roku zagramy u siebie 5 stycznia, niestety brak dostępu do własnej hali znacznie nam to utrudnia. Szukaliśmy innych hal w Łodzi i okolicach, ale te są albo niedostępne, albo wolne dopiero w płóźnych godzinach wieczornych. Na razie posiłkujemy się treningami indywidualnymi, w piątek mamy klubową wigilię i myślę, że w tym samym dniu uda nam się jeszcze potrenować, jeśli nie w hali, to w ostateczności na otwartym boisku Pogoni.
MS - Jakie macie plany po świętach?
MS - W środę i czwartek spotkamy się na treningach, natomiast w piątek wyjedziemy na turniej do Lęborka, tam zmierzymy się w dwóch meczach towarzyskich z Futsal Team Lębork oraz z Futsal Club Kartuzy. Są to zespoły pierwszoligowe, szczególnie pojedynek z gospodarzami zapowiada się ciekawie, w Lęborku jest duże zapotrzebowanie na futsal, na mecze ligowe przychodzi duż9o kibiców, a na spotkanie z Wicemistrzem Polski gospodarze szykują specjalną oprawę.
MS - Problemy z halą na pewno martwią, ale z drugiej strony cieszy powrót do formy Arka Szypczyńskiego.
MS - Tak, Arek trenuje z nami od kilku tygodni, choć staram się dość ostrożnie wdrażać go do gry. W Gdańsku miał już krótki epizod na boisku, grał też w Łeczycy. Wiadomo, że przerwa była dość długa, bo kilkumiesięczna, dlatego musimy być wyjątkowo cierpliwi. Arkowi na pewno brakuje treningów, a przed wszystkim gry, ale liczę, że od stycznia będzie już z nami w pełnej dyspozycji.
MS - Czego można życzyć całej drużynie Gatty na te święta i cały przyszły rok?
MS - Chciałbym życzyć zawodnikom, całemu sztabowi i wszystkim ludziom odpowiedzialnym za to, że klub funkcjonuje tak, jak do tej pory i oczywiście kibicom, spokojnych, radosnych świąt. Mam nadzieję, że każdy pomyśli przez chwilę o tych emocjach, które czekają nas w przyszłym roku. Na nowy rok życzyłbym przede wszystkim zdrowia, bo to jest zawsze najważniejsze. Sport daje radość, ale tylko, gdy jest się w pełni zdrowym. Poza tym można nam życzyć pasji i wytrwałości w tym co robimy, bo to one pchają nas naprzód i to dzięki nim ten klub funkcjonuje, tak, jak do tej pory. Mam też nadzieję, że dalej będziemy się rozwijać i dostarczać wszystkim wielkich emocji.