Na cztery łapy
W tym programie rozmawialiśmy o tym jak przygotować psa do najgłośniejszej nocy w roku, wtedy mówiliśmy o tym że istnieją leki, które mogą pomoc zwierzętom w spokoju przeczekać ten czas. Dziś porozmawiamy o czym należy pamiętać na kilka dni przed sylwestrem i Nowym Rokiem. W kąciku adopcyjnym poszukamy domu dla Maksia. Kolejny odcinek programu "Na cztery łapy" dziś o 14:15.
Okazuje się,że czas przygotowań do Sylwestra, strzały w ostatni dzień roku oraz fajerwerki w Nowy Rok są bardzo stresującym czasem dla zwierząt. Często zwierzaki kiedy słyszą dźwięk wybuchu spłoszone uciekają.
- To jest stały scenariusz, że po Nowym Roku ludzie chodzą od lecznicy do lecznicy ze zdjęciami zwierzaków, które uciekły z domu. W tym momencie istotna staję się kwestia adresówki, czy jakiegokolwiek oznaczenia. Jeżeli zwierzę nawet ma czipa, to dla człowieka który go znalazł to niewiele mówi. W tym przypadku taki numer telefonu na obroży coś pomaga - mówiła Marzanna Barczyńska, lekarz weterynarii.
W programie "Na cztery łapy" mówiliśmy o tym, że jeśli chcemy pomóc naszym czworonogom poprzez podanie im leków, które wskaże nam lekarz weterynarii to musimy reagować przynajmniej 2 tygodnie przed Sylwestrem.
Niestety każdego roku właściciele zwierząt budzą się z tym w ostatniej chwil, co gorsza często podają im leki na własną rękę co wcale nie pomaga czworonogom. Dlatego apelujemy o zdrowy rozsądek! Jeżeli nie przygotowaliście odpowiednio wcześniej swojego zwierzęcia do nocy sylwestrowej, nie podaliście mu preparatów wyciszających, możecie zwyczajnie pozwolić mu zostać w miejscu gdzie będzie czuł się bezpiecznie. Włączyć głośniej radio czy telewizor, żeby zagłuszyć strzały. Dobrym pomysłem będzie również zakup jego ulubionego przysmaku, który zwyczajnie odciągnie jego uwagę od tego co będzie działo się za oknem.
Skąd wiedzieć, że zwierzę się boi?
- częste ziewanie
- mlaskanie
- kompulsywne wylizywanie ciała
- częste picie wody
- zwierzę ciągle szuka towarzystwa właściciela
- brak chęci na spacer
- wokalizacja
W kąciku adopcyjnym będziemy dziś szukać domu dla 6-letniego Maksia.
- Maksiu to łagodny psiak, który przyjechał do nas z poważnym urazem nogi. Błąkał się długo zanim do nas trafił, dlatego nie było szansy na złożenie jego nogi tak aby nie kulał. Tylną prawą nogę unosi w powietrzu. Maksiu poza tym jest bardzo przyjaznym i oddanym psem, potrafi również zaszczekać na obcego. Akceptuje inne psy. Ładnie chodzi na smyczy - mówi Aneta Świniarska, pracownik schroniska w Czartkach.
Jeżeli jesteście zainteresowani adopcją, wystarczy zadzwonić do schroniska w Czartkach (43 828-36-46) i podać numer CZIP Maksia 982061600051907. Na stronie internetowej oraz facebookowym fanpage'u stowarzyszenia Na psią łapę-sercem psa znajdziecie inne czworonogi czekające na nowy dom. Nie zapominajcie także zajrzeć na stronę schroniska w Czartkach.