Przez rondo na wprost do lasu
O sporym szczęściu może mówić kierowca samochodu osobowego audi, który wypadł z drogi i wjechał do lasu. Do tego zdarzenia doszło w miniona sobotę rano na węźle drogi ekspresowej S-8 Sieradz Wschód.
Dyżurny sieradzkiej policji został wówczas powiadomiony, że w lesie w okolicy ronda Żołnierzy Łączności stoi uszkodzone Audi A8. Według zgłaszającego z komory silnika unosił się jeszcze niewielki dym, a na rondzie był wyraźny ślad przejechania autem przez jego środek.
Przybyli na miejsce policjanci szybko odnaleźli stojący wśród krzaków samochód. Wewnątrz pojazdu nikogo nie było, jednak z przodu na dywaniku leżał paszport. Funkcjonariusze po kilku chwilach ustalili, że w odległości około dwustu metrów w krzakach ukrywa się mężczyzna. Miał on obrażenia głowy jak i rąk, a także wyczuwalna była od niego woń alkoholu. Początkowo twierdził, że kilka minut wcześniej szedł lasem. W pewnym momencie wywrócił się wpadając w krzaki i stąd ma obrażenia ciała. Udawał zaskoczonego, że niedaleko stoi jego uszkodzony samochód. Twierdził, że wcześniej komuś go pożyczył. Dopiero po kilku minutach i kolejnych wersjach, mężczyzna przyznał się, że jechał tym samochodem ale na miejscu pasażera. Nie potrafił powiedzieć nic więcej zasłaniając się niepamięcią. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego prawie 0.9 promila alkoholu w organizmie. Ponadto okazało się ,że mężczyzna ma wystawiony nakaz doprowadzenia do zakładu karnego w celu odbycia zastępczej kary pozbawienia wolności.
34-letniego sieradzanina zatrzymano w policyjnym areszcie. Następnego dnia usłyszał on zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości.
Za to przestępstwo grozi do 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy do lat 10 oraz nawiązka w wysokości 5 tys. zł.