Kłopoty z wkładem własnym do inwestycji
W programie Posesja nadawanym na antenie Naszego Radia było dziś m.in. o kolejnych inwestycjach powiatu sieradzkiego. Gościem audycji była przewodniczący Rady Powiatu Sieradzkiego.
W minionym roku w powiecie sieradzkim znaczną część inwestycji stanowiły remonty i budowa dróg. Sztandarowa była kosztująca kilka mln zł przebudowa ponad 6 km odcinka Wandalin - Klonowa. Wykonywano też szereg mniejszych remontów dróg na terenie powiatu. Kilka miejscowości, jak Sieradz, Brzeźnio czy Barczew doczekały się ponadto nowych chodników. Podobne zadania mają być realizowane również w roku bieżącym. Różowo jednak nie jest.
- Z programów pomocowych, z których samorządy mogą starać się o dofinansowanie do swoich zadań coraz trudniej o pieniądze. Do tego gminy czy powiaty mają coraz częściej problemy z wygospodarowaniem pieniędzy na niezbędny wkład własny do takiego zadania. Z realizacją inwestycji jest więc coraz trudniej - podkreśla Henryk Waluda, przewodniczący Rady Powiatu Sieradzkiego.
Samorządowiec mówił w audycji, że w minionym roku sporo problemów generowała też powiatowa oświata. Uczniów nie przybywa, do tego część wybiera placówki niepubliczne. Subwencja oświatowa idzie tymczasem za uczniem. To oznacza, że powiat musi szukać daleko idących oszczędności. Nie ma też dzisiaj szans na przywrócenie zespołu szkół w Męckiej Woli. Po likwidacji placówki uczniów przeniesiono do tzw. Mechanika w Sieradzu.
A co jeśli chodzi o rok bieżący pod kątem powiatowych inwestycji? Takowe mają być, choć w mniejszym stopniu, niż chciałyby tego władze powiatu sieradzkiego. Będą remonty kilku kolejnych dróg, jak odcinek Włyń - Glinno (gm. Warta). Wspomniany sieradzki Mechanik ma się doczekać nowego boiska wielofunkcyjnego.
- Nie ma co ukrywać, że jest jednak trudny czas dla inwestycji. Kilka lat temu przetarg kończył się poziomie 70-80 procent kwoty w kosztorysie inwestorskim. Dziś bywa, że proponowana przez potencjalnych wykonawców jakiegoś zadania wartość robót do wykonania jest droższa, niż zakłada samorząd. To nam komplikuje sytuację - podkreśla H. Waluda.
Rozmowa w programie była też okazją do pytań o kampanię samorządową. To dopiero początek roku wyborczego, ale już widać pierwsze jej oznaki.
- Dla samorządowca z krwi i kości praca trwa całą kadencję. Kto solidnie pracuje ten swoich wyborców przekonywać do siebie w sposób szczególny zwykle nie potrzebuje. Jestem ponadto przekonany, że wzorem poprzednich wyborów w mieście i powiecie obejdzie się bez chwytów poniżej pasa w stosunku do kontrkandydatów - ocenia H. Waluda.
Cała rozmowa do posłuchania na nasze.fm.