Jadwiga Sobańska z zarzutami
Burmistrz Złoczewa jest oskarżona o działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowych dla gminy oraz poświadczenie nieprawdy. Dziś w sieradzkim sądzie odbyła się rozprawa w tej sprawie.
Jak już pisaliśmy sprawa rozpoczęła się w 2011 roku, kiedy Stowarzyszenie "Wiara" wygrało konkurs na przystosowanie starego budynku po szkole w Grójcu Wielkim na Środowiskowy Dom Samopomocy. Projekt dotyczył nie tylko remontu obiektu, ale także jego rozbudowy o salę rehabilitacją, klatkę schodową i windę dla niepełnosprawnych.
- W pierwszym etapie dostaliśmy pieniądze tylko na tę pierwszą część zadania, czyli remont i prowadzenie Środowiskowego Domu Samopomocy. To zostało zrealizowane i prowadzone przez Stowarzyszenie Wiara. Natomiast na drugi etap otrzymałam 22 września 2014 roku 1 400 000 tys złotych, czyli na rozbudowę tego ośrodka. Prosiliśmy Urząd Wojewódzki w Łodzi, żeby ten drugi etap również mogło realizować Stowarzyszenia Wiara, ze względu na to, że projekt to była jego własność. Urząd Wojewódzki ze względu na wielkość tej inwestycji nie wyraził na to zgody. Był to koniec roku budżetowego, dlatego zgodziłam się, żeby nie przedłużać sytuacji, bo okazało by się, że nie ma sensu przystępować do tego działania - wyjaśnia Jadwiga Sobańska burmistrz Złoczewa.
Czasu na wykonanie inwestycji było naprawdę mało. Na drodze przetargu gmina wyłoniła wykonawcę, który zobowiązał się nie tylko zakończyć prace w terminie, ale również wykonać ją za ponad trzysta tysięcy złotych mniej.
- Przystąpiliśmy niezwłocznie do tego przedsięwzięcia, które było realizowane w sposób dynamiczny. Trzeba było się spieszyć, bo mieliśmy świadomość, że jeżeli nie zdążymy, to nie dostaniemy tej dotacji. Podpisaliśmy umowę i budowa ruszyła. Wiedziałam, że mogą się pojawić jakieś usterki, ze względu na tempo i niesprzyjające warunki atmosferyczne, bo to był listopad i grudzień. Protokół odbioru został przekazany 15 grudnia 2014 roku. Podpisałam faktury na wypłacenie pieniędzy inwestorowi, inżynierom i inspektorom. Dodatkowo mieliśmy aneks do umowy z wykonawcą, że w momencie, kiedy pojawią się jakieś niedoskonałości to w przeciągu miesiąca od momentu stwierdzenia tych usterek wykonawca zobowiązuje się je wszystkie naprawić - dodaje Sobańska.
15 stycznia 2015 roku przyjechała kontrola z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi, która stwierdziła, że inwestycja nie została zakończona zgodnie z wymogami i zażądała zwrotu dotacji.
- Wszystkie te prace i materiały zostały zapłacone z tych pieniędzy z dotacji. Nawet grosz nie został wykorzystany niezgodnie z przeznaczeniem. Moje oskarżenie wynika z tego, że inwestycja powinna być zakończona i rozliczona do końca 2014 roku. Według kontroli Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi trwały jeszcze prace wykończeniowe a według mnie to były usterki - zaznacza burmistrz Złoczewa.
Sobańska poprosiła o ponowną kontrolę, która odbyła się miesiąc później i ta stwierdziła, że inwestycja nie budzi zastrzeżeń. Jednak Urząd Wojewódzki w Łodzi, nie wziął jej pod uwagę. Sprawa w końcu trafiła do prokuratury w Sieradzu a następnie w Łasku, gdzie po zbadaniu wszystkich faktów została umorzona. Ale to nie koniec.
- My jesteśmy w sporze z Urzędem Wojewódzkim w Łodzi odnośnie zwrotu tej dotacji, wielkości i procedur. Na początku domagali się zwrotu całości dotacji. Odwołaliśmy się do Ministra Finansów, który uchylił tą decyzję. Jestem oskarżona o to,że przekroczyłam swoje kompetencje i działałam w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla gminy Złoczew a także poświadczyłam nieprawdę. Mam nadzieję,że ta sprawa zostanie umorzona, bądź rozwiązana w taki sposób, żeby nie zniechęcać ludzi do podejmowania takich działań. Przecież my działaliśmy i działamy cały czas dla dobra tych ludzi, którzy z tego korzystają - wyjaśnia Jadwiga Sobańska.
Prokuratura Okręgowa w Sieradzu przejęła do dalszego prowadzenia śledztwo podjęte przez Prokuraturę Rejonową w Sieradzu, a dotyczące przekroczenia w grudniu 2014 roku uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych przy realizacji inwestycji „ Przebudowa i przystosowanie szkoły podstawowej w Grójcu Wielkim na potrzeby Środowiskowego Domu Samopomocy wraz z dobudową sali rehabilitacyjnej – etap II".
- Zgromadzono osobowy i nieosobowy materiał dowodowy, który jednoznacznie wykazał, że dokumenty w postaci faktur VAT nr 9/2014 i nr 11/12/2014 oraz protokołu odbioru końcowego inwestycji datowanego na dzień 15.12.2014 roku przedłożone z wnioskiem o wypłatę dotacji celowej poświadczały nieprawdę. Dokumenty potwierdzały zakończenie prac budowlano-remontowych na obiekcie Szkoły Podstawowej w Grójcu Wielkim w terminie do 15.12.2014 roku, podczas gdy w rzeczywistości nie wykonano prac o łącznej wartości co najmniej 250.000 zł. Dokumenty wskazane były istotne dla wypłaty całości dotacji celowej z rezerwy budżetowej. Tym samym Burmistrz Gminy Złoczew, który ma w zakresie obowiązków nadzór nad prawidłową gospodarką finansową gminy stosownie do dyspozycji art. 60 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym /Dz.U. z 2013 roku poz. 594 t.j. z późn. zm./ przekroczyła swoje uprawnienia składając wniosek o wypłatę dotacji z ogólnej rezerwy budżetowej na 2014 rok w wysokości 1.008.604,14 zł i przedkładając dokumenty poświadczające nieprawdę a mające istotne znaczenie prawne dla uzyskania dotacji z Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Podejrzana nie przyznała się i odmówiła złożenia wyjaśnień – mówi Jolanta Szkilnik rzecznik prasowy sieradzkiej prokuratury.
Dziś w sieradzkim sądzie odbyła się pierwsza rozprawa. Burmistrz Złoczewa zapewnia, że podchodzi do tego procesu spokojnie i nie obawia się niespodzianek.
- To pierwsze nasze takie spotkanie, do którego my podeszliśmy spokojnie, bo poprzednie postępowanie zakończyło się umorzeniem, tymczasem ktoś "życzliwy" po prostu się z tym nie zgodził i złożył zażalenie. Ja teraz też nie spodziewam się jakichś niebezpiecznych niespodzianek. Nie wstydzę się tego co zrobiliśmy - skomentowała dziś całą sprawę dla portalu nasze.fm Jadwiga Sobańska.
Burmistrz Złoczewa grozi 10 lat pozbawienia wolności.