Dziatki dziadkom
Pierwszy koncert w życiu. Pierwszy koncert i pełna sala. Na sali najważniejsi ludzie w życiu: mama, tata i dziadkowie. Przede wszystkim dziadkowie, bo dla nich w dwóch turach zagrały dzieci i młodzież klas pierwszych Państwowej Szkoły Muzycznej I st. w Sieradzu.
Do najserdeczniejszych życzeń swoim babciom i dziadkom dołączyli najpiękniejsze, własnoręcznie wygrane muzyczne bukiety nut. Babcie, ale także dziadkowie nie kryli wzruszeń. Byli przeszczęśliwi widząc swoje wnuki w odświętnych strojach na scenie Sali Koncertowej. Dzieciom również towarzyszył uśmiech i zadowolenie, bo pierwszy występ był udany. Nauczyciele nie tylko trzymali kciuki za swoich podopiecznych, ale jak mogli pomagali im w stawianiu pierwszych kroków na muzycznej scenie.
Żadna szkoła muzyczna w Polsce nie może funkcjonować bez materialnego zaplecza – muszą być odpowiednie warunki lokalowe, wyposażenie sal w instrumenty i sprzęt dydaktyczny, finansowanie na odpowiednim poziomie. Ale to nie wszystko. Nie tylko szkoła muzyczna w Sieradzu, ale wszystkie szkoły muzyczne wspiera mocny filar oddanych serc babć i dziadków.
To oni odbierają młodych adeptów sztuki muzycznej ze szkół podstawowych, gotują pyszne obiadki, przyprowadzają na zajęcia, a po nich odbierają ukochane wnuczęta. Pomagają założyć buty, przypominają o szaliku i rękawiczkach, a w kieszeniach zawsze mają jakiegoś cukierka. I tak w każdym tygodniu. Przez 10 miesięcy w każdym z sześciu lat kształcenia. Niezmordowanie.
Dlatego dobrze się stało, że pierwszy koncert w życiu dedykują dziatki dziadkom.
Poniżej znajdziecie zdjęcia z tej uroczystości.