Latający patrol
Sekcja lotnicza łódzkiej policji jako jedyna w kraju ma własne lądowisko i hangar. Przez siedem lat policyjni lotnicy stacjonowali na Lublinku. W 2008r. bazę przeniesiono na teren Oddziału Prewencji Policji w Łodzi przy ul. Pienistej.
Piloci latają śmigłowcem Bell 206B. Maszyna ma silnik Rolls-Royce o mocy 420 koni mechanicznych, który pozwala uzyskać prędkość do 240 km na godzinę i osiągnąć pułap sześciu tysięcy metrów. Bell może przelecieć bez lądowania około 700 km i zabrać na pokład do pięciu osób. Wyposażony jest w kamerę termowizyjną pozwalającą na prowadzenie akcji poszukiwawczych w nocy oraz w system przekazywania transmisji na żywo do centrum dowodzenia. Śmigłowiec wykorzystywany jest przede wszystkim do monitorowania ruchu drogowego i poszukiwania zaginionych osób, lub przestępców.
- W końcówce tegorocznych ferii w Łódzkiem maszyna latała nad autostradą A2 i pozwoliła wyeliminować z ruchu wielu z tych kierowców, którzy byli przekonani o swojej bezkarności na drodze. Z pokładu śmigłowca patrole policji były informowane o tym kogo należy zatrzymać do kontroli za wcześniejsze przewinienia - mówi nadkom. Grzegorz Będkowski, naczelnik "drogówki" w Sieradzu.
I dodaje, że niewykluczone, iż podczas kolejnych takich działań prewencyjnych policyjny helikopter z kamerą na pokładzie pojawi się także nad "sieradzkim" odcinkiem drogi ekspresowej S-8. Sposób działania będzie taki sam, jak niedawno w przypadku A2.