Okradziona uczelnia
Już trzy godziny po zgłoszeniu kradzieży sieradzcy policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych o to przestępstwo. Wspólnicy wykorzystali otwarte drzwi pracowni jednej z uczelni i ukradli 9 monitorów. Funkcjonariusze odzyskali je w lombardzie.
Sieradzką policję powiadomiono dwa dni temu o kradzieży 9 monitorów komputerowych o łącznej wartości 1440 zł. Monitory zostały skradzione z terenu z oddziału zamiejscowego jednej ze szkół wyższych. Według pracowników uczelni złodziej musiał wykorzystać oryginalny klucz do pracowni informatycznej, który zaginął kilka dni wcześniej. Odnalazł się dopiero w dniu zgłoszenia i wtedy też stwierdzono kradzież.
Jeszcze tego samego dnia kryminalni ustalili, że w okolicach szkoły, jak i w samej placówce przebywał znany im młody mężczyzna wraz ze swoim młodszym kolegą. Szybko ustalono dane personalne nieletniego oraz miejsce jego zamieszkania. 15-letni mieszkaniec Sieradza nie był zaskoczony wizytą policjantów. Przyznał się do kradzieży monitorów oddając jeden z nich, który miał w domu. Godzinę później usłyszał zarzut kradzieży mienia, do której się przyznał. Jednocześnie odzyskano kolejne monitory, które zostały wstawione do jednego z sieradzkich lombardów. W godzinach popołudniowych zatrzymano także 19-letniego wspólnika nieletniego. I on w rozmowie z funkcjonariuszami przyznał się do kradzieży. Jak stwierdził, do kradzieży doszło kilka dni wcześniej. Wspólnicy weszli na teren uczelni, gdyż chcieli skorzystać z internetu. Gdy zobaczyli, że drzwi pracowni są otwarte i wewnątrz nikogo nie ma postanowili zabrać stojące tam monitory, które zamierzali sprzedać. Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie i następnego dnia usłyszał zarzut kradzieży mienia. Dorosłemu sprawcy grozi do 5 lat pozbawienia wolności, zaś postępowanie nieletniego oceni Sąd Rodzinny. Odzyskane w większości mienie zostanie zwrócone uczelni.