Jerzy Kaszuba odchodzi na emeryturę
To instruktor teatralny związany przez ostatnią dekadę z Sieradzkim Centrum Kultury. Jerzy Kaszuba przechodzi na emeryturę z końcem marca. Teatr, jak sam przyznaje, stał się jego pasją jeszcze w szkole średniej. - Idę na emeryturę, ale nie od twórczości, nie od tych rzeczy, które są moją pasją. Będę mógł czytać, jeździć na festiwale teatralne, mam też taki zamiar, żeby zająć się poezją - zapowiada animator.
Jerzy Kaszuba przez lata zajmował się teatrem lalek, cieni czy pantomimy. Jego wychowankami są np. Aleksy Perski, aktor Teatru Muzycznego w Gdyni czy Marcin Tomasik związany z Teatrem Dramatycznym w Elblągu.
- Moja przygoda z teatrem rozpoczęła się we Wrocławiu, gdzie się urodziłem. Już w szkole średniej często chodziłem na spektakle teatralne. Do Sieradza przyjechałem z żoną, która w muzeum dostała pracę jako etnograf, sam też tam zacząłem pracować. Rysowałem eksponaty muzealne, byłem dokumentalistą i oprowadzałem wycieczki. Później rozpocząłem pracę w Wojewódzkim Domu Kultury i tam założyłem pierwszy teatr amatorski - opowiada Kaszuba. Wspomnień instruktora teatralnego możecie posłuchać poniżej:
- Teatr to zwierciadło życia, wszystko się w nim zawiera i wszystko się w nim wykorzystuje - mówi animator.
Jerzy Kaszuba z Sieradzkim Centrum Kultury był związany przez około 10 lat.
- To barwna osobowość, bardzo wzbogacał to miejsce. Pełen energii, obdarzony poczuciem humoru i zerkający na świat wesołym spojrzeniem, bardzo głęboko zakorzeniony w kulturze i to nie tylko jeśli chodzi o teatr. Interesuje go wszystko - muzyka, literatura - przyznaje Romuald Erenc, dyrektor SCK.
I dodaje, że na miejsce Kaszuby nie zostanie zatrudniona inna osoba. SCK będzie podpisywał umowy na realizację poszczególnych działań, wymagających takich kwalifikacji, ale nie będzie etatu dla instruktora teatralnego.