Gatta bliżej wicemistrzostwa
W meczu 23. kolejki Futsal Ekstraklasy, a pierwszej po podziale tabeli na dwie grupy, Gatta wygrała w Zduńskiej Woli z Piastem Gliwice 4:2.
Do dzisiejszego spotkania gospodarze przystępowali z pozycji wicelidera, Piast zajmował 5 miejsce ze stratą 6 punktów do naszego zespołu. W fazie zasadniczej spotkania między Gatta, a Piastem kończyły się zwycięstwami gospodarzy. W Zduńskiej Woli było 3:2, w Gliwicach 4:2. W obydwu spotkaniach po dwa gole strzelił Daniel Krawczyk, który swoją "normę" wyrobił już po 8 minutach gry. Najpierw snajper Kocurów wykorzystał długie podanie i bez przyjęcia strzelił nie do obrony. Druga bramka padła po wzorowo wyprowadzonej kontrze, po której Krawiec znalazł się w sytuacji sam na sam z Michałem Widuchem. Krótko po drugim golu dla Gatty boisko opuścił kontuzjowany Dariusz Słowiński, którego między słupkami zastąpił Adam Miłosiński. Golkiper ze Zduńskiej Woli czyste konto zachował do 15. minuty, kiedy musiał wyjąć piłkę z siatki po uderzeniu z pierwszej piłki Przemysława Dewuckiego. W ten sposób goście zaskoczyli miejscową defensywę ze stałego fragmentu gry, a konkretnie z rzutu rożnego. Wcześniej świetna sytuację na podwyższenie rezultatu miał Igor Sobalczyk, ale jego potężna bomba zatrzymała się na poprzeczce. Ostatecznie na przerwę piłkarze schodzili przy jednobramkowym prowadzeniu zduńskowolan.
Drugą połowę mocnym uderzeniem rozpoczęli gliwiczanie. W 21. minucie Sebastian Szadurski wygrał pojedynek biegowy z Maxem Pautiakiem i silnym uderzeniem trafił do siatki. Na kolejną bramkę kibice w hali przy ul. Złotej czekali niespełna 10 minut. Dodajmy - trudnych minut, bo goście bronili się bardzo mądrze. Na początku 31 minuty świetną akcja indywidualną popisał się jednak Arkadiusz Szypczyński, który tyłem do bramki świetnie ograł Bonifacio, a następnie precyzyjnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie. Wraz z upływem minut rosły emocje, co miało swoje odzwierciedlenie również w sytuacjach "stykowych". Zagotowało się w 36. minucie, kiedy Miłosiński podbiegł do Del Pino reklamując jego niesportowe zagranie. Między piłkarzami doszło do kontaktu, zawodnik Piasta padł na parkiet, w czym na pewno było trochę teatru, ale arbiter ukarał obydwu graczy żółtymi kartkami. W końcówce Goście z Gliwic grali z wycofanym bramkarzem, ale gola zdobyli gospodarze. W ostatniej minucie meczu do pustej bramki trafił Michał Marciniak, który przypieczętował ważne zwycięstwo gospodarzy.
Dzięki remisowi FC Toruń z Clearexem Chorzów 2:2 Gatta powiększyła przewagę nad trzecim w tabeli zespołem z Torunia do trzech punktów.
Sytuację z 36. minuty skomentowali na pomeczowej konferencji: Michał Widuch (Piast Gliwice) oraz Marcin Stanisławski i Adam Miłosiński:
Gatta Active Zduńska Wola - Piast Gliwice 4:2
Bramki:
1:0 Daniel Krawczyk (4')
2:0 Daniel Krawczyk (8')
2:1 Przemysław Dewucki (15')
2:2 Sebastian Szadurski (21')
3:2 Arkadiusz Szypczyński (31')
4:2 Michał Marciniak (40')
Piast: Widuch (Dendzik) - Grzywa, Piskorz, Dewucki, Coutinho - Mirga, Jonczyk, Czech, Del Pino, Bonifacio, Szadurski
Gatta: Słowiński (Miłosiński)- Olczak, Milewski, Pautiak, Szypczyński - Khaniukov, Krawczyk, Marciniak, Sobalczyk, Szymczak, Och.