Roztrzepany złodziej
Sieradzcy policjanci zatrzymali mężczyznę, którego skusiły m.in. cudze elektronarzędzia. Sprawca odpowie teraz za włamanie i kradzież. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
W miniony wtorek po południu mieszkaniec Błaszek pojechał na pole zerwać trawę i mlecz. Na miejscu stwierdził, że pobliskie gospodarstwo od strony pola ma uchyloną bramę. Mężczyzna postanowił więc wejść na teren i sprawdzić czy nie ma tam wartościowych przedmiotów.
Po chwili zauważył w jednym z pomieszczeń elektronarzędzia, w tym m.in. piłę tarczową i pilarkę oraz oryginalne klucze od innego pomieszczenia. Po jego otwarciu zabrał pompę wodną. Skradzione przedmioty postanowił pochować w pobliskich krzakach, ale większość z nich pogubił w trakcie przenoszenia na pobliskim polu.
Złodziej nie zdawał sobie sprawy, że jego poczynania zauważył świadek, który powiadomił policję. Mężczyzna na widok przybyłych na miejsce mundurowych usiłował się schować w łanach żyta. Już kilku minutach był jednak w rękach błaszkowskich funkcjonariuszy. Przeprowadzone badanie wykazało prawie 1.5 promila alkoholu w jego organizmie.
Policjanci w ciągu kolejnych kilkudziesięciu minut odnaleźli wszystkie skradzione i porozrzucane na polu elektronarzędzia o wartości około 800 zł. Jeszcze tego samego dnia wróciły one do właściciela. 66-letni mieszkaniec Błaszek po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.