Ostrożnie w lesie
Wysokie temperatury połączone z dłuższym brakiem intensywnych opadów deszczu oznacza m.in. podwyższone ryzyko pożarów w lasach. Na większości obszaru kraju zagrożenie pożarowe w lasach jest średnie, ale może wzrosnąć do dużego.
W takiej sytuacji co roku o rozsądek podczas pobytu w lesie, bądź bezpośrednim ich sąsiedztwie apelują leśnicy i strażacy. Przyczyną pożaru wcale nie musi być jedynie celowe podpalenie. Do takiego zdarzenia może dojść nawet po wyrzuceniu niedopałka papierosa czy tlącej się jeszcze zapałki.
- Niebezpieczne jest też rozpalanie ognisk w miejscach do tego nie przeznaczonych, czy wjeżdżanie przy takiej pogodzie do lasu samochodami na drogi nieprzygotowane do tego przez leśników. Rozgrzane elementy pojazdu, jak rura wydechowa w kontakcie z wysoką suchą trawą też mogą być przyczyną pożaru - mówi asp. Paweł Olejnik z Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu.
Pożary na obszarach leśnych w naszym regionie już tego lata bywały. Przykładem powiat sieradzki, gdzie najwięcej tego typu zdarzeń odnotowano w obrębie gminy Złoczew. Tam strażacy nie wykluczają do tego celowych podpaleń; swoje czynności w związku z tym prowadzi już od jakiegoś czasu policja.
Mówiąc o ryzyku pożarów w lasach podczas upałów strażacy obalają jednocześnie mit o wyrzuconej gdzieś w lesie potłuczonej butelce, która może w naszych warunkach zadziałać pod wpływem promieni słonecznych jak soczewka i wzniecić ogień.
- Teoretycznie takie ryzyko jest, ale swego czasu nasi koledzy ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej prowadzili takie badania i do pożaru w lesie nie udało im się doprowadzić. Taki, czy inaczej pamiętajmy, że potłuczone szkło może po prostu poranić spacerującego człowieka oraz leśną zwierzynę. Śmieci mają swoje miejsce gdzie indziej - dodaje P. Olejnik.
W polskich lasach państwowych po ogromnym pożarze w Kuźni Raciborskiej w 1992 r. nastąpiły spore zmiany prawne i organizacyjne. Położono większy nacisk na pełną współpracę prewencyjną leśników ze strażakami.
Obszary leśne są też objęte specjalnym monitoringiem, którzy pozwala szybko wykryć zagrożenie i wysłać do akcji ratowniczo-gaśniczej odpowiednie siły i środki. Dzięki temu w kolejnych latach liczba takich pożarów znacząco zmalała, ale nie oznacza to, że nie mamy wszyscy czuć odpowiedzialności za bezpieczeństwo w lasach.