Okradł sąsiadów
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi pewnemu mieszkańcowi Sieradza, który wykorzystał kilkudniową nieobecność sąsiadów, by ich okraść. Przy okazji mężczyzna wpadł na posiadaniu nielegalnych używek.
Sieradzanin dokonał kradzieży z włamaniem w miniony czwartek. 31-latek wiedział, że jego sąsiadów nie będzie przez kilka dni. Postanowił więc wejść do ich domu i zabrać co cenniejsze rzeczy. Łupem złodzieja padł m.in. telewizor, konsole do gry, wieża muzyczna oraz komputer stacjonarny. Nie pogardził do tego zestawem talerzy, czy też cukierniczką i łyżeczkami. Pokrzywdzeni wycenili wartość skradzionego mienia na ponad 4,3 tys. złotych.
Złodziej schował łupy w znajdujących się w podwórku komórkach. Policjanci nie mieli większych problemów z ustaleniem sprawcy. Jeszcze tego samego dnia został on zatrzymany. W trakcie przeszukania komórek stróże prawa odnaleźli skradzione mienie, a w jednej z komórek dwie reklamówki z marihuaną o łącznej wadze około 170 gramów. W kącie stały też cztery sadzonki z marihuaną.
Mężczyzna początkowo przekonywał, że mienie sąsiadów znalazł dzień wcześniej przy śmietniku i postanowił je przechować do czasu ich powrotu. Nie wypierał się za to, że susz roślinny należy do niego. Resztę dnia i noc spędził w policyjnym areszcie. Usłyszał potem zarzut kradzieży z włamaniem oraz z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Mężczyzna przyznał się i złożył wyjaśnienia. Grozi mu łącznie do 10 lat pozbawienia wolności. Skradzione mienie wróciło do właścicieli.