Sieradzkie Dni Ratownictwa
Fundacja Rowerowe Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe zorganizowało obchody przypadającego jutro Dnia Ratownictwa Medycznego. Tym razem działania są szeroko zakrojone.
Jeszcze wczoraj wieczorem członkowie ROPR przejechali przez małe miejscowości wokół Sieradza sprawdzając poziom bezpieczeństwa pieszych o rowerzystów. O ryzyku wypadku na jezdni nawet ze skutkiem śmiertelnym uczulali zwłaszcza tych, którzy poruszali się bez oświetlenia i elementów odblaskowych.
A dziś od rana w rejonie ul. Wnuka zainscenizowali kilka ciekawych scenek podpatrując reakcje kierowców oraz pieszych na widok leżącego przy drodze rowerzysty oraz kompletnie pijanego mężczyzny chcącego wsiąść za kierownicę zaparkowanego przy galerii handlowej busa.
- Do tych osób, które reagowały prawidłowo podchodziliśmy, tłumaczyliśmy o co w naszej akcji chodzi i gratulowaliśmy obywatelskiej postawy wręczając pamiątkowy dyplom. Z kolei tych, którzy chociażby ominęli obojętnie leżącego rowerzystę zatrzymywaliśmy i zapraszaliśmy do naszego namiotu uczulając na problem i proponując krótka naukę udzielania pierwszej pomocy - tłumaczy Mateusz Dużyński z ROPR.
Przy ul. Wnuka można też było zobaczyć symulowany wypadek drogowy z udziałem dwóch aut osobowych, czy przekonać się jak działa symulator zderzeń.
- To bardzo dobra akcja, ja faktycznie nie zareagowałam na widok leżącego rowerzysty. Dość często bywa, że jadę gdzieś samochodem i na drodze pali się auto. Inni kierowcy zwalniają, ale tylko po to, by popatrzeć i porobić zdjęcia, czy filmiki. Ze swoją gaśnicą mało kto pobiegnie pomóc - mówi pani Ania z Sieradza.
Jutro członkowie ROPR będą mieli wewnętrzne ćwiczenia zgrywające wraz z ratownikami medycznymi, strażakami i policjantami. To już w Bogumiłowie. Całość zakończy integracyjne ognisko.