O Grenlandii...
...opowiedziała wczoraj Ilona Wiśniewska, autorka książki " Lud z grenlandzkiej wyspy". Spotkanie z podróżniczką odbyło się w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu.
- To jest książka, która jest zapisem trzech miesięcy, które spędziłam na tej wyspie. Pracowałam tam jako wolontariuszka w Domu Dziecka. To nie jest książka o tym Domu Dziecka, tylko o ludziach, których spotkałam. Pracowałam na najniższym stanowisku, gotowałam, sprzątałam, chciałam pomagać. - mówi o swojej książce Ilona Wiśniewska
Jak jest na Grenlandii ?
- Zimno. Ja byłam tam wiosną, kiedy jest zamarznięte morze i kiedy całe życie toczy się na tym zamarzniętym morzu. Jest tak ok. -30 stopni. Trzeba się tylko ciepło ubrać...
Dlaczego warto poznać Grenlandię ?
- Na północy najważniejsze jest światło i cisza. To jest bardzo dobre przeżycie, pobycie w takim zimnie, odosobnieniu. Wtedy człowiek dowiaduje się wiele o sobie, nabiera pokory i zaczyna zauważać innych ludzi, bo jest ich tak mało.
Całej rozmowy z podróżniczką posłuchacie w dzisiejszym Magazynie Reporterów.