Zakładnicy upamiętnieni
Sieradzanie uczcili 79. rocznicę rozstrzelania przez Niemców grupy zakładników. Śmierć od kuli poniosło 14 listopada 1939r. dwudziestu przedstawicieli ówczesnej elity miasta.
Jak co roku w listopadzie sieradzanie spotykają się, by upamiętnić tamte tragiczne chwile. Przy zbiorowej mogile ofiar totalitaryzmu spotykają się przedstawiciele lokalnych władz samorządowych, organizacji społecznych, służb mundurowych, wreszcie harcerze i młodzież szkolna. Są też mieszkańcy miasta będący krewnymi rozstrzelanych sieradzan. O ich tragedii przypominają w okolicznościowym przemówieniu harcerze. Poszczególne delegacje składają potem kwiaty i zapalają na mogile znicze.
- Szczególny będzie dla nas przyszły rok, bowiem będzie osiemdziesiąta rocznica tej tragedii, ale zarazem minie trzydzieści lat od nadania nam imienia Sieradzkich Zakładników. Już dziś zachęcamy do udziału w specjalnej uroczystości, którą na pewno przygotujemy - mówił dh Przemysław Serweta, komendant Hufca ZHP Sieradz.
W listopadzie 1939r. Niemcy aresztowali 62 sieradzan tłumacząc to obawą o ewentualne rozruchy w mieście na Święto Niepodległości. Okupanci doskonale wiedzieli kogo aresztować. Do sieradzan dołączono też grupę nauczycieli oraz urzędników ze Zduńskiej Woli. Z grupy aresztowanych wybrano potem 20 osób, które przewieziono z sieradzkiego więzienia na cmentarz żydowski w Dzigorzewie. Tam pod murem przy dole śmierci ginęli od strzału w głowę. Po okupacji ciała ofiar mordu zostały ekshumowane i złożone w zbiorowej mogile na cmentarzu parafialnym przy ul. Wojska Polskiego.