Coraz trudniejsze warunki jazdy
Jesień i zima to zdecydowanie najtrudniejszy okres dla osób zmotoryzowanych. Pogarszają się warunki jazdy, a to oznacza, że o wiele łatwiej o wypadki i kolizje. Jak zatem dobrze przygotować się do jazdy?
Na drodze o bezpieczeństwie zawsze decydują różne czynniki, ale najważniejszy jest człowiek i stan techniczny prowadzonego pojazdu. W okresie, gdy temperatury coraz częściej spadają poniżej zera st. C zalecana jest wymiana opon na zimowe. Takie "kapcie" znacznie poprawiają komfort jazdy zwłaszcza w sytuacji, gdy poruszamy się drogą oblodzoną i zaśnieżoną. Zawsze warto też sprawdzić ogólny stan techniczny naszego samochodu. Tego rodzaju usługi oferują właściwie wszystkie stacje diagnostyczne. Można tam sprawdzić m.in. stan zawieszenia, układu kierowniczego czy oświetlenia naszego pojazdu.
- Czasem wydaje nam się, że oświetlenie mamy ustawione prawidłowo, ale wcale nie musi tak być. Bywa, że zwyczajnie oślepiamy jadących z przeciwka utrudniając innym jazdę. Warto to skorygować - mówi Maciej Maciejewski, diagnosta samochodowy.
Kolejny ważny element w okresie jesienno - zimowym to technika jazdy. Wielu kierowców niestety zapomina, że na drodze może być zwyczajnie ślisko, choć na to nie wygląda.
- Tutaj niebezpieczny jest zarówno brak doświadczenia, jak i rutyna za kierownicą. Dlatego warto przed jazdą upewnić się jakie mamy w danym dniu warunki pogodowe. Teoretycznie może się wydawać, że jezdnia jest sucha i nieoblodzona. Jednak miejscami może się to niestety zmieniać. Jeżeli jadąc pojawi się jakiś niepokojący sygnał, pojazdem zacznie zarzucać to warto zatrzymać się, wyjść w bezpiecznym miejscu z auta i z "buta" sprawdzić czy czasem jezdnia nie jest jednak oblodzona - podpowiada Adam Wojtanka, kierowca rajdowy z Team50.
W kraju i regionie prędzej, czy później, ale jednak przyjdą silniejsze mrozy i opady śniegu. Kto nie ma do dyspozycji garażu musi się niestety liczyć z porannym skrobaniem szyb. Na przednią można nabyć specjalną matę, która jest nasączona substancją mrozoodporną.
A co z zamarzniętymi zamkami i drzwiami? Specjaliści radzą, by czyszczenie auta ze śniegu i lodu rozpocząć od drzwi kierowcy. Jeżeli jest to wyjątkowo ciężkie to można użyć wody, choć nie za gorącej, gdyż w konsekwencji ryzykujemy uszkodzeniami ewentualnych zapraw blacharskich oraz lakieru. Zamarznięty zamek najlepiej odmrozić specjalną podgrzewaną wkładką imitującą kluczyk. Kupno takiej wkładki to zwykle wydatek rzędu kilkunastu zł. Można też ewentualnie próbować podgrzać oryginalny kluczyk zapalniczką, natomiast kompletnie niewskazane jest polewanie zamka wodą, bo to w konsekwencji tylko pogorszy sytuację, gdy ta ponownie zamarznie. Po otwarciu drzwi dobrze jest przetrzeć uszczelki do sucha. Po wejściu do samochodu można uruchomić silnik i zacząć rozgrzewanie dmuchawą szyby, ale tą najwyższą temperaturą dopiero po kilku minutach tak, by nie ryzykować pęknięcia szyby. Ze śniegu czyścimy całe nadwozie, ale z lodu już tylko szyby. Wycieraczki można uruchomić dopiero po całkowitym usunięciu lodu z szyby. Inaczej ryzykujemy spalenie silniczka.
I jeszcze jedno. Warto pamiętać, że za jazdę na "czołgistę" jedynie z oskrobanym małym fragmentem przedniej szyby i nieodśnieżonym pojazdem w razie kontroli drogowej jak nic będzie mandat.