Kocury goniły za smokami
W 11. kolejce Futsal Ekstraklasy, Gatta Active Zduńska Wola zremisowała u siebie z Red Dragons Pniewy 1:1.
Goście zaczęli z impetem. Kilka razy musiał interweniować Dariusz Słowiński, który sam ucierpiał po tym jak piłka trafiła go w twarz. W 6.minucie Red Dragons objęli prowadzenie. Oskar Stankowiak otrzymał świetne podanie od partnera i spokojnie strzelił na pusta bramkę. Spotkanie obfitowało w wiele kartek. W 8.minucie „czerwień” otrzymał Patryk Holy. Gatta dominowała, ale nie wykorzystała gry w przewadze.
W drugiej połowie Kocury ostrzeliwały bramkę przeciwnika. Świetnie spisywał się golkiper gości, który wybronił kilka groźnych strzałów. W 31.minucie blisko wyrównania był Igor Sobalczyk. Piłka po jego strzale zmierzała do pustej bramki, jednak tuż przed linią wybił ją obrońca gości. Chwilę później Red Dragons mógł podwyższyć wynik. Piłka po mocnym strzale Dominika Soleckiego trafiła w słupek. Gatta zdołała wyrównać w 35.minucie. Bramkę zdobył Daniel Krawczyk.
Był to trzeci z rzędu mecz, w którym Gatta nie zdołała odnieść zwycięstwa. Takiej sytuacji nie było od sezonu 2013/014. Kolejnym przeciwnikiem Gatty będzie mistrz Polski, Rekord Bielsko-Biała. W tabeli Futsal Ekstraklasy zajmujemy 6.miejsce. Liderem jest FC Toruń.
Gatta Active Zduńska Wola – Red Dragons Pniewy 1:1 (0:1)
0:1 – Oskar Stankowiak (6’)
1:1 – Daniel Krawczyk (35’)
Wyjściowy skład Gatty: Słowiński, Olczak, Milewski, Pautiak, Szypczyński
Ławka rezerwowych: Miłosiński, Stanisławski, Krawczyk, Sobalczyk, Marciniak, Gorbatyj, Szymczak