Sylwester w kinie Ratusz
Kino Ratusz w Zduńskiej Woli zaprasza na filmową odsłonę sylwestrowego wieczoru. Z tej okazji przygotowano dwie propozycje kinowe. Szczegóły w artykule.
Nowy Rok będziecie mogli powitać z najnowszą komedią Ryszarda Zatorskiego pod tytułem "Pech to nie grzech" początek seansu o godz. 21:30.
Odnosząca sukcesy bizneswoman – Natalia (Maria Dębska) nie ma szczęścia w miłości i z powodu pecha nie lubi poddawać się romantycznym uniesieniom. Wszystko zmienia się, gdy pewnego dnia staje się świadkiem zawarcia niezwykłego zakładu. Jej najlepszy przyjaciel i partner w interesach – Piotr (Mikołaj Roznerski) oraz jego piękna narzeczona – Weronika (Barbara Kurdej-Szatan) zakładają się o to, że Natalia przez trzy miesiące z nikim się nie zwiąże i w nikim się nie zakocha. Chcąc odegrać się na znajomych, bohaterka daje się wciągać w romantyczną intrygę. W konsekwencji ląduje w ramionach amanta z branży komputerowej – Adama (Krzysztof Czeczot). Ich romans, choć początkowo udawany, nieoczekiwanie przeradza się w coś więcej. Tymczasem odliczający dni do własnego ślubu Piotr zaczyna rozumieć, że być może z Natalią wiązało go coś więcej niż przyjaźń i wspólny biznes...
Kino Ratusz zaprasza także na specjalny pokaz filmu ONI - najnowszego filmu Paolo Sorrentino. Ten rozpocznie się o godz. 21:00.
Paolo Sorrentino po kilkuletniej przerwie wraca do kin z komediodramatem „Oni". Reżyser obsypanego nagrodami „Wielkiego piękna" (Oscar, Złoty Glob oraz BAFTA dla Najlepszego Filmu Nieanglojęzycznego), „Młodości" oraz serialu „Młody papież" znów serwuje wybuchową mieszankę prowokacji i uwodzenia. Bawiąc się biografią byłego premiera Włoch, Silvio Berlusconiego – milionera i potentata medialnego – Sorrentino opowiada o zepsuciu,korupcji oraz odwiecznym mariażu seksu i władzy. A przede wszystkim o „dworze" chciwych pochlebców, jaki wyhodował wokół siebie jeden z najbardziej skompromitowanych współczesnych polityków. Jednak w filmie „Oni" Sorrentino błyskotliwie łączy drapieżną polityczną satyrę z kameralnym dramatem, a iście barokowemu wizualnemu rozpasaniu, które wydaje się parodiować prostacki styl telewizji Berlusconiego,towarzyszą sceny zaskakująco intymne.