Rok u strażaków
Państwowa Straż Pożarna ze statystyką zdarzeń za ubiegły rok. Z cyfr i liczb wynika, że ogólna liczba zdarzeń na terenie miasta i powiatu sieradzkiego zmalała, ale nie oznacza to, że strażacy mieli mniej obowiązków.
Rok 2018 w PSP Sieradz to łącznie 1338 odnotowanych zdarzeń, co oznacza spadek o 15,6 proc. w porównaniu z rokiem 2017. Mniej o 33,5 proc. było tzw. miejscowych zagrożeń oraz o 26,6 proc. alarmów fałszywych, ale wzrosła z kolei o 52,3 proc. liczba pożarów.
- Mamy spadek liczby zdarzeń, bo szczęśliwie omijały nas w minionym roku jakieś poważne kaprysy przyrody, jak wichury. Gorące lato spowodowało jednak, że wzrosła i to sporo liczba pożarów - wylicza bryg. Jarosław Wasylik z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu.
Najwięcej strażackich interwencji było w minionym roku na terenie miasta Sieradz (368). Następnie w gm. Warta 207, w gm. Sieradz 166, w gm. Błaszki 147 i Złoczewie 106. Liczba zdarzeń w pozostałych gminach: Brzeźnio 80, Brąszewice 48, Burzenin 65, Goszczanów 50, Klonowa 19 i Wróblew 82.
Strażacy zawodowi niezmiennie podkreślają, że w zabezpieczeniu przeciwpożarowym powiatu coraz większą rolę odgrywają jednostki ochotnicze. Druhowie dysponują coraz lepszym sprzętem i systematycznie podnoszą swój poziom wyszkolenia.
W powiecie sieradzkim do Krajowego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego, który skupia jednostki OSP będące podstawowym wsparciem dla Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej w Sieradzu, należą obecnie 24 jednostki. To się jednak zmieni.
- W tym roku przyjmujemy do systemu kolejne dwie jednostki z Grabówki w gminie Burzenin oraz Zapola w gminie Brzeźnio. Dzięki temu będziemy mieli do dyspozycji 26 jednostek ochotniczych dobrze przygotowanych do działań ratowniczych - ocenia bryg. J. Wasylik.
Druhowie z Grabówki będą przydatni zwłaszcza przy pożarach, do których dochodzi w kompleksach leśnych na pograniczu z powiatem wieluńskim. Z kolei jednostka z Zapola będzie mogła wspierać działania m.in. na pobliskiej drodze ekspresowej S-8.