Kto spalił Mikołaja?
W sylwestrową noc na sieradzkim Rynku spłonęła jedna ze świątecznych ozdób. Z dymem poszedł wielki kolorowy Mikołaj. Sprawdziliśmy i okazuje się, że policja nadal szuka sprawcy zdarzenia.
Do tego zdarzenia doszło tuż przed północą z 31.12. 2019r. na 01.01. br. Świąteczna ozdoba uległa całkowitemu zniszczeniu. Sam pożar trwał raptem kilka minut.
- Materiał z systemu monitoringu wizyjnego miasta Sieradza został zabezpieczony. Notatka służbowa, dokumentacja fotograficzna i materiał z monitoringu zostały przekazane do Urzędu Miasta Sieradza. Całą dokumentację Urząd przekaże do Komendy Powiatowej Policji, która ustali ewentualnych sprawców niszczenia mienia - informował wówczas portal nasze.fm Marek Pacyna, komendant Straży Miejskiej w Sieradzu.
Sprawdziliśmy i faktycznie tak się stało. Sieradzka policja przejęła materiały w tej sprawie i obecnie kontynuuje swoje czynności.
- Działamy tutaj w oparciu o zapisy Kodeku Wykroczeń traktujących o nieostrożnym obchodzeniu się z ogniem - wyjaśnia Paweł Chojnowski z Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu.
Śledczy analizują zapis z kamer monitoringu wizyjnego miasta oraz przesłuchują świadków zdarzenia. Nieoficjalnie wiadomo, że najbardziej prawdopodobna przyczyna tego pożaru to nieostrożne obchodzenie się z materiałami pirotechnicznymi przez jedną z osób przebywających w sylwestrową noc na sieradzkim Rynku. Celowe podpalenie Mikołaja zostało wstępnie wykluczone.