Co się na tym rondzie dzieje?
Wracamy do sprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym w obrębie ronda im. "Solidarności" Rolników Indywidualnych w podsieradzkim Kłocku. Co jakiś czas bywa, że któryś z kierowców jedzie tam na wprost, a nie dookoła wysepki czyniąc zniszczenia oraz zagrożenie w ruchu drogowym.
Ostatni taki przypadek miał tam miejsce kilka tygodni temu, co mamy udokumentowane dzięki zdjęciu od jednego z czytelników portalu nasze.fm. Widać wyraźnie, że ktoś przejechał przez wysepkę jadąc od strony drogi ekspresowej S-8 (węzeł Sieradz Południe). Co ciekawe w obrębie Sieradza podobne rozwiązanie w ruchu drogowym jest na łączniku do węzła Sieradz Wschód czy w pobliskim Smardzewie, gdzie rondo łączy tzw. południowo-zachodnią obwodnicę Sieradza z drogą krajową nr 12 na Kalisz. Tam jednak przypadki jazdy na wprost, a nie dookoła wysepki w ogóle się nie zdarzają, bądź mają incydentalny charakter.
- Naprawdę ciężko skomentować to co zdarza się na rondzie w Kłocku. Obiekt jest należycie oznakowany, a po zmierzchu oświetlony. Kierowców jadących od strony trasy S-8 ostrzega tam kilka znaków ograniczenia prędkości na dojeździe do obiektu. Jest też odpowiednio wcześniej zielona tablica informacyjna, która określa kierunki jazdy na Sieradz, Kalisz oraz Złoczew na tymże rondzie. Jest tam nawet podwójna linia ciągła, która powinna dać kierowcy do myślenia, że może dojeżdżać do takiego obiektu, jak rondo - wylicza Maciej Zalewski z łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Drogowcy podejrzewają, że może tak się zdarzać, gdy przez Kłocko przejeżdżają kierowcy, którzy odbyli wcześniej długą trasę na S-8. Zjeżdżając na węźle Sieradz Południe na łącznik i dalej obwodnicę być może część z nich jest przekonana, że nadal jest na drodze szybkiego ruchu, ze zmęczenia nie zwraca należytej uwagi na znaki drogowe i w efekcie wjeżdża z dużą prędkością na rondo stwarzając zagrożenie kolizją, czy wypadkiem.
- W województwie łódzkim owszem zdarzały się w takich miejscach podobne sytuacje, ale miały one zazwyczaj charakter incydentalny, bo na przykład gdzieś w krótkim czasie w ciągu drogi krajowej pojawiło się rondo, a głównie kierowcy zawodowi jechali na pamięć i w ostatniej chwili wykonywali manewry, których efektem potrafiło być nawet przewrócenie się ciężarówki. Dlatego apelujemy do wszystkich, by naprawdę uważnie patrzeć na znaki drogowe - podkreśla M. Zalewski.