Nie zatrzymują się do kontroli
Są tacy kierowcy, którzy z różnych przyczyn próbują uniknąć policyjnej kontroli na drodze. Stróże prawa podkreślają, że konsekwencje takiego postępowania są poważne.
Niestety, ale takie sytuacje bywają, a pokazuje to chociażby statystyka za ubiegły rok sieradzkiej policji.
- W ubiegłym roku pojawiło nam się nowe przestępstwo. Chodzi o niezatrzymanie się do kontroli, gdy funkcjonariusz jadąc pojazdem uprzywilejowanym z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi dokonuje takiego zatrzymania na drodze. Takich ucieczek mieliśmy w ubiegłym roku dziesięć - mówi podinsp. Wojciech Kuśmierek, komendant powiatowy policji w Sieradzu.
Sprawcy takich przestępstw byli każdorazowo ustalani, a w większości zatrzymywani już bezpośrednio po podjęciu ucieczki. Taki pościg zawsze kończył się też doprowadzeniem uciekiniera przed wymiar sprawiedliwości.
Policjanci podkreślają, że tego typu zdarzenia są szczególnie niebezpieczne. Tylko w ubiegłym roku w pościgach prowadzonych przez sieradzkich funkcjonariuszy kilku stróżów prawa było rannych, a uszkodzeniu uległy cztery radiowozy. Rok bieżący to co najmniej jedno podobne zdarzenie. 14 lutego w miejscowości Dzierlin (gm. Sieradz) patrol policji usiłował zatrzymać do kontroli kierowcę toyoty RAV4. Uciekający przed policjantami kierowca potrącił dwóch mundurowych i uderzył w radiowóz raniąc jego kierowcę. Sam również trafił do szpitala.
Policjanci podczas tej akcji byli zmuszeni użyć służbowej broni palnej. Niewykluczone, że uciekający odpowie za czynną napaść na funkcjonariuszy. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.