Najdroższa jazda życia?
W drogą podróż wybrał się pewien 19-letni mieszkaniec Złoczewa z Niemiec do Polski. Z taksówkarzem umówił się, że ten przywiezie go do naszego kraju za około 8 tys. zł. Po przyjeździe do Złoczewa 19-latek uciekł bez zapłaty.
Niemiec poprosił więc wczoraj o pomoc miejscową policję. Ta na podstawie zrobionego uciekającemu pasażerowi zdjęcia zdołała ustalić o kogo chodzi i miejsce, w którym mógł przebywać pasażer taksówki.
Gdy policjanci podjechali pod ustalony adres nikt nie otworzył drzwi. Wtedy jeden z funkcjonariuszy zajrzał do wnętrza mieszkania przez okno. Zauważył, że młody mężczyzna czołga się po podłodze usiłując schować się pod stołem. W końcu jednak skruszony otworzył drzwi.
Mężczyznę przewieziono do komisariatu, gdzie usłyszał zarzut oszustwa. Młody człowiek przyznał się do popełnienia przestępstwa i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Jak stwierdził od początku wiedział, że nie zapłaci za kurs, gdyż nie dysponował taką kwotą pieniędzy, a koniecznie chciał się dostać do Polski. Teraz grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.