Rajd "Przyjaźni" i przyjaciele
Przez region przejechał wczoraj 15. Amatorski Samochodowy Rajd Turystyczny organizowany przez Sieradzkie Towarzystwo Trzeźwości Przyjaźń. Chętnych do wspólnej zabawy nie brakowało. Wystartowało 14 zespołów.
Tym razem trasa, którą wyznaczyli uczestnikom do przejechania organizatorzy liczyła ok. 30 km. Do odnalezienia były różne punkty kontrolne, za co załogi otrzymywały punkty. Trzeba też było wykonać po drodze różne zadania, jak odnalezienie numeru startowego, czy przejechanie po wertepach na czas z kubkiem wody z zlewu Smardzew na dachu.
- Co roku staramy się, by trasa była inna i pozwalała poznawać kolejne urokliwe zakątki ziemi sieradzkiej. Szczególnie cieszą nas załogi rodzinne, czy grupy przyjaciół chcących się z nami pobawić przez tych kilka godzin. A dziś dopisała również pogoda, więc mamy na starcie wielu chętnych - mówi Sławomir Żyła, prezes "Przyjaźni".
Uczestnicy rajdu musieli się wykazać orientacją w terenie, ale też wiedzą o trasie rajdu i regionie. Nie brakowało podchwytliwych pytań.
- To bardzo fajna i dobrze zorganizowana impreza. Wróciliśmy na trasę po kilkuletniej przerwie, ale wieziemy nasze małe pociechy tak, by już łapały rajdowego bakcyla. A, że wracamy do domu z pucharami i nagrodami to cieszy to szczególnie - mówili Marek i Grzegorz Andrych, którzy zajęli w tegorocznym rajdzie piąte miejsce.
Tym razem triumfował duet Sławomir Kowalski - Wiktor Kowalski przed zespołami: Paulina Szczupak - Marcin Szczupak, Paweł Banaszak - Grzegorz Sobczak i Daria Szubska - Kamil Królikowski.
Najlepszych pięć drużyn zdobywało wczoraj puchary, dyplomy i nagrody. Pozostali otrzymywali dyplomy za udział oraz symboliczne nagrody. W ośrodku MOSiRu koło Rudy na wszystkich czekał zaś pyszny poczęstunek. Organizację rajdu wsparł Urząd Miasta Sieradza oraz prywatni sponsorzy.