Arnold do adopcji
Dziś Waszej uwadze polecamy kilkumiesięcznego kocurka, który po wypadku wymagał amputacji przedniej łapki. Jego kalectwo nie przeszkadza mu w kocim życiu, a w gabinecie weterynaryjnym, gdzie aktualnie przebywa, mówią, że zachowuje się jak pies. Podobno można z nim nawet chodzić na smyczy i często się przytulać.
- Kiedy trafił do nas po wypadku, okazało się, że przednia łapka jest złamana. Jej stan był na tyle poważny,że nasi lekarze postanowili ją amputować. Ten młody kocurek, który ma około 5 miesięcy świetnie radzi sobie w tej nowej sytuacji. Skacze, przytula się, chodzi za człowiekiem krok w krok, szybko pozbierał się po tej trudnej operacji i czeka na nowy dom. Chcielibyśmy by to było miejsce, gdzie zazna dużo miłości, gdzie będzie mógł odpocząć w ciepłym kącie i pobawić się z nowym właścicielem. Na ten moment osobiście można go poznać w gabinecie MAGVET w Sieradzu, ponieważ przed nim szczepienia - mówi Aneta Świniarska, pracownik schroniska w Czartkach.
Więcej informacji uzyskacie pod numerem 43 827 17 10.