Sieradz Open Hair Festival - piątek
Po raz kolejny festiwal rozpoczęto na sieradzkiej plaży. Odpocząć można było w strefie chillout'u, przypomnieć sobie czasy gry w kapsle a przede wszystkim posłuchać muzyki.
Od 16 na gości festiwalu czekała strefa, w której można było odpocząć na leżakach, poćwiczyć jogę, napić się czegoś zimnego czy zagrać w kapsle. Na plaży odbył się turniej w tę kultową grę, w którą rozgrywki toczyło nie jedno pokolenie. Głodni mogli spróbować jedzenia w wersji vege, ale nie zabrakło też muzyki. Fanów Kwiatu Jabłoni i Baranovskiego nie przestraszył przejściowy deszcz i tłumnie stawili się przed sceną.
Kwiat Jabłoni, czyli Kasia i Jacek Sienkiewiczowie zagrali utwory ze swojej pierwszej płyty, a mowa o Niemożliwe. Zabrzmiały takie utwory jak: "Dziś późno pójdę spać", "Wodymidaj", "Nic więcej" czy "Wzięli zamknęli mi klub". Na bis publiczność mogła usłyszeć cover piosenki zespołu Trash Budda "Kwiat jabłoni", bo to właśnie od niej wzięła się nazwa duetu rodzeństwa Sienkiewiczów.
Zacznijmy od fragmentu koncertu Kwiatu Jabłoni, z którymi po koncercie rozmawiała Patrycja Bednarek.
Na sieradzkiej plaży zagrał też zespół Baranovski, który wzbudził wśród publiczności wiele pozytywnych emocji, od wzruszającego wykonania utworu "Mamo", po taneczne dźwięki kawałka "Luźno".
Goście festiwalu mogli też usłyszeć najnowszy singiel zespołu, który niebawem trafi do stacji radiowych i sieci. Wszyscy, którzy czekają na płytę Baranovskiego mogą odetchnąć z ulgą, ta ma pojawić się w październiku.