Mikołajkowy koncert w szkole muzycznej w Sieradzu
Będąc w Sieradzu przejazdem, wpadł wczoraj na chwilę do szkoły muzycznej najprawdziwszy Święty Mikołaj. Doskonale mówił po polsku. Już się chyba nauczył języka polskiego – przecież nie pierwszy raz odwiedził bardzo grzeczne dzieci, które oprócz tego, że są grzeczne to jeszcze potrafią grać na różnych instrumentach. Wszystkie dzieciaki obdarował słodkim upominkiem i… pognał dalej.
Ale to był tylko dobry początek piątkowego wieczoru. Z okazji Mikołajek nauczyciele przygotowali dla swoich uczniów niespodzianki.
Najpierw, jak przystało na uczniów szkoły muzycznej, uczniowie rozwiązywali dźwiękowe zagadki. W tym roku były wyjątkowo proste. Dźwięk lokomotywy, cykanie zegara czy odgłos skrzypiących drzwi nie sprawiły żadnych problemów. Nawet charakterystyczny dźwięk kultowej Nokii 3310 został błyskawicznie rozpoznany przez pokolenie, które właściwie nie powinno pamiętać tego dźwięku. Pewne problemy sprawiało rozpoznanie dźwięku padającego deszczu oraz syreny pojazdów uprzywilejowanych – czy to policja, pogotowie, a może straż pożarna.
Następną niespodzianką był koncert dla dzieci w wykonaniu nauczycieli. Jak zwykle przy okazji koncertu Mikołajkowego pedagodzy zagrali utwory, które każdego dnia grają ich podopieczni.
Wśród wielu prezentacji pojawiły się utwory J. S. Bacha – Musette w wykonaniu pani Katarzyny Antoniak - Kropat, „Bajka” Ewy Iwan zagrana przez panią Małgorzatę Twardowską – Fronczak, czy „Hot rod roll” Hughesa w interpretacji Silvii Csefalvayovej.
Na scenie pojawili się również Milena Jastrząbek, Marek Matuszczak, i Sławomir Cieślak, a koncert poprowadziła Zofia Urbańska.
W sieradzkiej szkole muzycznej w zasadzie każdy koncert zawiera pierwiastek muzyki filmowej. I tak było w mikołajkowy wieczór. Na zakończenie zespół nauczycieli w składzie Jacek Kaleta – klarnet, Małgorzata Twardowska – Fronczak, Jolanta Jaros - skrzypce, Aleksandra Dombrow i Krzysztof Łatwiński – wiolonczele, Izabela Rudzka - Kosieradzka – fortepian, Magdalena Ristau, Paweł Krasiński – instrumenty perkusyjne zagrali utwór Ackera Blika - „Arię” z filmu „Mój rower”.