Sylwester i ucieczki psów
- Nie spuszczajmy psów ze smyczy, ograniczmy spacery do minimum i zabezpieczmy psy na podwórkach - radzi Aneta Świniarska ze schroniska w Czartkach. I dodaje, że to psy stróżujące najczęściej giną w ostatnią noc w roku.
- Przed wyjściem na imprezę, czy nawet jeśli będziemy witać Nowy Rok w domu, zamknijmy psa w kojcu lub w garażu, w miejscach, z których nie będzie mógł uciec. Psy przerażone wystrzałami potrafią rozgryzać siatki czy giąć pręty byle tylko móc się wydostać z zamkniętego terenu, co niestety kończy się dla nich tragicznie, bo w takim stresie nie reagują na wołania właścicieli, tylko biegną przed siebie - dodaje Aneta.
W przypadku psów, które bardzo źle znoszą sylwestrowe hałasy warto podać im leki i zadbać o bezpieczny kąt w domu, najlepiej w pomieszczeniu, w którym nie ma okien.
- Warto też ograniczyć spacery, zadbajmy o to, żeby nie wyprowadzać psów jutro późno wieczorem i pierwszego stycznia wcześnie rano - dodaje Aneta. I apeluje, żeby absolutnie nie puszczać psów wolno.
- Wystarczy jedna petarda odpalona w pobliżu i stracimy kontakt z psem, pobiegnie przed siebie nie reagując na nasze wołanie - przestrzega nasz psi ekspert.
W czwartek 2 stycznia o godz. 14:15 nadamy w Naszym Radiu kolejne wydanie programu "Na cztery łapy". Przekażemy w nim dobre informacje dotyczącej grudniowej akcji w schronisku w Czartkach. I oczywiście będziemy polecać kolejnych podopiecznych do adopcji.