Bez dodatkowych autobusów
Informowaliśmy niedawno o tym, że w regionie z rządowego programu "Przywracamy Przystanki" skorzystały m.in. gminy Sieradz oraz Goszczanów. Czytelnicy nasze.fm pytają teraz o gminę Burzenin.
Sprawdziliśmy i okazuje się, że póki co większych szans na to nie ma. Nie będzie chociażby sugerowanego połączenia z Woli Będkowskiej do Burzenina i dalej Sieradza. Niestety, ale decyduje czynnik ekonomiczny.
- Przymierzaliśmy się do tego programu już dawno. Z kalkulacji jasno wynika, że dofinansowanie do jednego kilometra w zbiorowym przewozie osób jest na poziomie złotówki. To jest jedynie jakieś 10 procent ogólnych kosztów transportu i stawia całość pod dużym znakiem zapytania - tłumaczy Jarosław Janiak, wójt Burzenina.
Szans nie ma również na przywrócenie tych połączeń autobusowych, które mają zbyt niskie obłożenie. Autobusy wożące jedynie przysłowiowe powietrze nie są po prostu opłacalne i żaden przewoźnik nigdzie ich nie wyśle.
- Uważam, że lepszym koordynatorem w tym programie byłyby władze naszego powiatu. To dlatego, że gmina może działać, ale jedynie w obrębie własnego obszaru, tymczasem są takie połączenia, które obsługują kilka gmin, chociażby trasa Sieradz - Złoczew. Powiatowi łatwiej byłoby rozmawiać i koordynować działania w tym zakresie wspólnie z kilkoma gminami naraz - dodaje J. Janiak.
Póki co pytanie o dodatkowe połączenia autobusowe, m.in. na terenie gminy Burzenin, musi jeszcze poczekać na odpowiedź.