Nie przechodźmy obojętnie obok człowieka leżącego na ulicy

Dajcie mu medal i pogratulujcie. Niech pije dalej.niech blokuje miejsce w szpitalu i dąży do kolejnego rekordu.

Widz tak bajka powtarza się codziennie,a instytucje widzą ale nic nie mogą zrobić. Takie w Polsce jest prawo, jeśli osoba sama nie chce to nikt jej nie zmusi

Szanowni Panstwo przypomnę slowa z ostatniego przemówienia więźnia z obozu zagłady..: 11 przykazanie, nie bądźmy obojętni... Niech każdy z tych słów wyciągnie wnioski dla siebie.. Powtarzam KAŻDY!!!, Szacunek tym samym dla mądrych LUDZI. dzięki Bogu są tacy ludzie..

Niestety problem był, jest i będzie, a meliny które sprzedają tzw. slepotke tętnią życiem. Bo dla takiego ważniejsza jest kasa niż człowiek. Pomińmy temat, niestety sklepy ' niby', nie sprzedają alkoholu nietrzeźwym, alemali' sklepikarze już tak. Dlaczego tak się dzieje,? otóż skleiki te by padły. Naprawdę jeśli mają w sklepie wywieszkę o nie sprzedaży tym osobnikom to powinno tak być!!! W Sieradzu na pewnej ulicy jest aż przesilenie tego zła. Naprawdę niech małe sklepiki przyjza się na kim "żerują"..

Bajki krótka choć buntownicza pan Jacek znaleziony zaniedbany w ciągu alkoholowym znaleziony przez osoby trzecie wyciągaja reke do osoby leżącej na codzien są niezauważalni smierdzacy, dzwoniąc na policję straż miejska w sprawie osoby leżącej jednogłośnie wzywana jest karetka bo z Peterem nie m co zrobić ze względu na brak noclegowni itp ale wszędzie są mopsy i inne instytucje które problemu nie widzą. ostatecznie Jacek bo tak daliśmy jemu na imię trafia do szpitala gdzie na przepełnionym oddziale pielęgniarki dwie na 30 pacjentów zajmują się jednym Jackiem gdzie oddział jest postawiony na nogi jak jest czas. Trzezwiejac często są agresywni nie wspominając o braku ubezpieczenia następnego dnia wychodzą jeżeli oddziału nie rozwala i za kilka dni bajka znowu się powtarza a instytucje nadal nie widzą problemu

Niestety jest to poważna choroba i wiele czynników życiowych które się składają na taki stan rzeczy.. Cechy charakteru również, problemy.. Nikomu nie życzę takiego zjazdu.

Jak chcą to niech piją !

Zadzwoniłem dwa lata temu na policję w Zduńskiej Woli i zostałem zbyty. Usłyszałem że nie ma wolnego patrolu. Ale co się dziwić była godzina 5:40 za 20 min koniec służby kogo obchodzi jakiś pijaczek leżący na śniegu.

Nie brał jeńców. Jak się bawić to się bawić. A cooo

wszystkich nas nie zaszyjecie!

Naturalna selekcja pijakow, sami się wykanczaja, pozostala garstka starej ferajny, ale najgorsze jest to ze przybywa młodych.