Sieradz. Nadzwyczajne posiedzenie radnych
Tuż po Wielkanocy w sieradzkim magistracie odbyła się sesja nadzwyczajna Rady Miejskiej. Radni podjęli jednogłośnie uchwałę dotyczącą wsparcia lokalnego biznesu, ale jak udało nam się ustalić do końca zgody wśród samorządowców na pewne decyzje nie ma.
Najważniejszym punktem wtorkowej sesji była uchwała o przedłużeniu terminu płatności rat podatku od nieruchomości. Jak informuje Urząd miasta Sieradza to kolejne przyjęte szczególne rozwiązania związane z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 i wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
Przedsiębiorcy, których płynność finansowa uległa pogorszeniu mogą skorzystać z przedłużonych terminów płatności rat podatku od nieruchomości. I tak z powodu COVID-19, raty płatne do:
1) 15 kwietnia 2020 r. - przedłuża się do dnia 31 sierpnia 2020 r.
2) 15 maja 2020 r. - do dnia 30 września 2020 r.
3) 15 czerwca 2020 r. - do dnia 30 września 2020 r.
Przedsiębiorcy, którzy chcą skorzystać z takiej możliwości powinni złożyć swoje zgłoszenie do 30 czerwca 2020 r. do Urzędu Miasta Sieradza. Zgłoszenie dostępne jest na stronie internetowej magistratu.
To rozwiązanie zawarte w uchwale doczekało się jednogłośnego poparcia ze strony radnych (21 głosów za), niemniej jak udało nam się ustalić grupa opozycyjnych radnych chciała nanieść do niej pewne poprawki, co się nie udało.
- Przede wszystkim głosowaliśmy za przyjęciem tej uchwały po to, by pokazać jedność i wszystkim tym przedsiębiorcom, którzy cierpią z powodu koronawirusa dać jasny sygnał, że Rada Miejska w Sieradzu będzie mówiła jednym głosem jeśli chodzi o tą pomoc. Uważamy natomiast w naszym klubie, że jest ona niewystarczająca, dlatego wnioskowaliśmy, by treść uchwały zmienić i takich przedsiębiorców, którzy tracą płynność finansową z tego podatku w ogóle zwolnić na okres trzech miesięcy. Oni nie będą bowiem w stanie płacić jeśli nie zarabiają. Widzę też pewną niekonsekwencję i niesprawiedliwość w działaniach prezydenta Sieradza, bo poprzez swoje zarządzenie udzielił bonifikaty w wysokości 95 procent tym przedsiębiorcom, którzy płacą czynsz w zasobach komunalnych miasta. A w czym są od nich gorsi ci przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność w swoich lokalach, za które płacą podatki od nieruchomości? - komentuje radny Arkadiusz Góraj, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Sieradzu (KO).
O komentarz do ostatniej sesji i sprawy przyjętej przez radnych w głosowaniu uchwały poprosiliśmy prezydenta Sieradza. Włodarz podkreśla, że miasto to nic innego, jak przedsiębiorstwo samorządowe, które jest warte w budżecie 200 mln zł.
- I realizuje ono chociażby takie zadania, jak oświata, która kosztuje prawie 60 mln zł rocznie, czy warta niemal tyleż samo pomoc społeczna. To również nasze jednostki organizacyjne, jak biblioteka, MOSiR, czy Sieradzkie Centrum Kultury. Jest też szereg innych wydatków oraz planowanych inwestycji. Propozycja złożona przez radnych Koalicji Obywatelskiej spowodowałaby, że w budżecie, który już dzisiaj jest mniejszy zanotowalibyśmy ubytek rzędu kilku mln zł. Zadaję więc pytanie czego mamy nie zrealizować? Czy nie zapłacić dajmy na to nauczycielom, albo zwolnić pracowników urzędu miasta? My tam, gdzie mogliśmy dokonać oszczędności już ich dokonaliśmy - mówi Paweł Osiewała, prezydent Sieradza.
Samorządowiec przyznaje, że co prawda będa pewne oszczędności budżetowe, bo w tym roku nie będzie Dni Sieradza oraz Sieradz Open Hair Festival, ale to w ocenie prezydenta i tak za mało, by załatać dziurę budżetową.
- Ja dzisiaj też nie wiem jaki będzie wpływ do budżetu miasta chociażby z tytułu takiego podatku, jak PIT. W Sieradzu wpływy z tego tytułu są na poziomie 50 mln zł, jeśli jednak ludzie zaczną przez kryzys tracić w mieście pracę to nie będą płacili podatków. Za miesiąc marzec wpływy z PIT już były mniejsze o pół mln zł i gdzieś te pieniądze będziemy musieli znaleźć - podkreśla P. Osiewała.
Ci przedsiębiorcy, którzy są w naprawdę trudnej sytuacji finansowej mogą ubiegać się o pomoc w ramach procedury de minimis. Każdy taki przypadek miasto będzie rozpatrywało indywidualnie.