Sieradz. Z promilami za kierownicą
Dzięki reakcji przypadkowych świadków wyeliminowany z ruchu drogowego został nietrzeźwy kierujący. 24-latek kierował mercedesem mając prawie 2,7 promila alkoholu w organizmie oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Wczoraj po godzinie 20:30 osoby podróżujące toyotą od strony Zduńskiej Woli w kierunku Sieradza zwróciły uwagę na nietypowy tor jazdy poruszającego się przed nimi mercedesa. Jego kierowca raz jechał bardzo powoli, a raz gwałtownie przyspieszał. Bez powodu hamował i jechał tzw. wężykiem po swoim pasie.
Podejrzewając, że kierowca mercedesa może być nietrzeźwy, świadkowie pojechali za nim zachowując bezpieczny dystans. Na skrzyżowaniu ulic Widawskiej i Sienkiewicza w Sieradzu kierowca mercedesa zasygnalizował skręt w lewo i wjechał na parking przed sklepem. Kierujący toyotą zatrzymał się tuż za nim. Z mercedesa wysiadł młody mężczyzna kierujący pojazdem oraz pasażerka. Weszli do sklepu, gdzie zakupili alkohol. Następnie wsiedli do samochodu i próbowali odjechać.
W tej sytuacji zareagował kierowca toyoty. Uniemożliwił kierującemu mercedesem dalszą jazdę. Kierowca mercedesa prosił go, aby nie wzywał policji i pozwolił mu odejść. Czuć było od niego silną woń alkoholu. Świadek powiadomił dyżurnego sieradzkiej policji o ujęciu nietrzeźwego kierowcy. Skierowani na miejsce funkcjonariusze ustalili, że mercedesem kierował 24-letni mieszkaniec powiatu zduńskowolskiego.
Mężczyzna miał w organizmie ponad 2,6 promila alkoholu. Okazało się również, że sąd orzekł wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia, natomiast za złamanie sądowego zakazu grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Pamiętajmy, że nietrzeźwi kierowcy są ogromnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa na drogach. Aby eliminować to zagrożenie potrzebna jest zdecydowana postawa i brak społecznego przyzwolenia na takie zachowania. Dzięki wzorowej postawie obywatelskiej przypadkowych świadków być może udało się zapobiec tragedii.