Pomoc dla Kingi - Challenge 48h rowerem
W najbliższy weekend, 22-23 sierpnia, odbędzie się kolejna rowerowa wyprawa dla chorej Kingi z naszego regionu. Dwóch strażaków z gminy Szadek, Piotr Bączyński i Tomasz Nastarowicz najpierw w niespełna 24 godziny przejechali na rowerach z Szadku do Zakopanego. Teraz w 48 godzin zamierzają przejechać Polskę w poprzek, od niemieckiej do białoruskiej granicy. Wszystko to połączone ze zbiórką pieniędzy na leczenie 13-letniej dziewczynki.
Kinga Grześkowiak mieszkająca w okolicach Przatowa (gm. Szadek) od urodzenia cierpi na artrogrypozę, bardzo ciężką, rzadką chorobę, zwaną wrodzoną sztywnością stawów. Choroba odbiera jej możliwość poruszania się, powoduje przykurcze, deformację sylwetki i co najgorsze, ogromny ból. Nogi Kingi są sztywne, wyprostowane - nie zgina kolan. Stawy są powykrzywiane, co uniemożliwia chodzenie. Nie jest w stanie sama poradzić sobie prawie z żadną czynnością. Ma problemy z codzienną toaletą, ubraniem się czy wsiadaniem do samochodu. Kinga w swoim krótkim życiu przebyła już 13 poważnych operacji, m.in. stóp, kolan, bioder, kości udowych, piszczeli. Cierpi także na kamicę nerkową, częste zapalenia dróg moczowych, kilka razy jej organizm był tak zatruty, że doszło do sepsy. Jakby tego było mało, artrogrypoza pociąga za sobą kolejne choroby. Powoduje wykrzywienie sylwetki, Kinga ma zaawansowaną skoliozę i lordozę. Krzywy kręgosłup potęguje ból, uciska inne narządy, odbiera oddech.
W lutym tego roku Kinga trafiła na konsultację do doktora Davida Feldmana z USA, który wraz z innym słynnym ortopedą - doktorem Paleyem - operuje dzieci z bardzo ciężkimi problemami ortopedycznymi. Po zbadaniu Kingi doktor Feldman uznał, że może przeprowadzić operację, dzięki której dziewczynka będzie samodzielnie chodzić i poradzi sobie bez niczyjej pomocy. Znikną przykurcze, Kinga zacznie zginać kolana, zacznie chodzić. Operacja i odpowiednie ustawienie nóg doprowadzi też do tego, że przestanie krzywić się kręgosłup. Na leczenie potrzebna jest spora kwota pieniędzy.
Piotr i Tomasz z Ochotniczej Straży Pożarnej w Przatowie, aby nagłośnić zbiórkę pieniędzy na operację Kingi, 18-19 lipca pokonali rowerami 378 km z Szadku do Zakopanego. Zajęło im to 21 godzin, choć początkowo wyznaczyli sobie limit czasowy 24 godzin. Akcja zyskała rozgłos poprzez Facebook i lokalne media. W czasie tej rowerowej wyprawy udało się zebrać 20 tys. zł. Teraz druhowie postanowili podjąć się kolejnego wyzwania, którym jest przejechanie Polski w poprzek na rowerach w 48 godzin. W wyprawę ruszają w nocy z piątku na sobotę. Zaczną z granicy niemieckiej (Tuplice), meta przy granicy z Białorusią (Sławatycze). To około 720 km. Przejeżdżać będą i zrobią dłuższy przystanek w Szadku (sobota, około godz. 20:00), by spotkać się z osobami wspierającymi akcję rowerową, sąsiadami, przyjaciółmi. Przebieg ich wyprawy będzie można na bieżąco śledzić w internecie.
Posłuchaj rozmowy z Piotrem i Tomaszem o ich rowerowych wyprawach:
Zbiórka pieniędzy na leczenie Kingi odbywa się na portalu SIEPOMAGA:
https://www.siepomaga.pl/pomagamy-kindze
Informacje na temat akcji znajdziecie również na Facebooku:
https://www.siepomaga.pl/challenge24kinga
https://www.facebook.com/pomockinga/
https://www.facebook.com/events/1681651038652663/
Istnieje również grupa licytacyjna, gdzie każdy może wystawić dany przedmiot lub usługę, a kwota z licytacji po jej zakończeniu zasili zbiórkę pieniędzy na rzecz operacji dla Kingi: