Adam Małysz: urodzony mistrz
"Leć, Adam, leć!", bułka z bananem, charakterystyczny wąsik, skromność, pewność siebie, profesjonalizm - powiedzenia, skojarzenia i cechy charakteru Adama Małysza odmieniono w polskich mediach przez wszystkie przypadki. A to i tak za mało, by opisać mistrza.
Kariery sportowców, po tym, kiedy sięgnęli po mistrzowskie laury, wcale nie muszą rozwijać się gładko. Przykładów, które potwierdzają tę tezę, jest aż nadto. Szybka kariera, zachłyśnięcie się sukcesem, stres i brak pomysłu na dalszy rozwój potrafią sprowadzić z właściwej ścieżki nawet najwytrwalszych. Ale urodzony mistrz jest jak Chuck Norris – nigdy nie schodzi z ringu. Tak też jest w przypadku Adama Małysza.
Skąd przyleciał Adam Małysz?
Skoki narciarskie od lat miały w telewizji swoje stałe miejsce i zajmowały sporą część transmisji w zimowe miesiące. Ale rekordowa liczba osób, które oglądały je z zapartym tchem, pojawiła się dopiero wtedy, gdy sukcesy na skoczniach zaczął odnosić orzeł z Wisły. Kto to taki? Adam Małysz. Był rok 1997, kiedy sportowiec ten wygrał konkurs Pucharu Świata. Stanowiło to początek jego sukcesów, ale jeszcze nie początek małyszomanii, ponieważ kilka kolejnych lat minęło bez tak spektakularnych zwycięstw. W 2000 roku wygrał Turniej Czterech Skoczni – był pierwszym reprezentantem Polski, który tego dokonał. Szybko posypały się kolejne rekordy. Złoto i srebro na Mistrzostwach Świata w Lahti, top klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. O Małyszu pisały wszystkie media, mówili komentatorzy, a fani sportu czekali z wypiekami na kolejne wieści o odnoszącym sukcesy sportowcu. A tych nadchodziło sporo, bo Adam zasłużył na miano skoczka wszech czasów. Czterokrotny mistrz olimpijski tyle samo razy zdobył tytuł mistrza świata, redakcje i czytelnicy branżowych magazynów wybierali go sportowcem roku, prezydent przypinał mu medale dla zasłużonych. Pewnego dnia jednak mistrz obwieścił, że nie będzie już skakał i skupi się na innych aktywnościach. Myliłby się każdy, kto wówczas zwątpił w Adama Małysza. Ani nie zniknął on z mediów, ani nie przerwał sportowej kariery. Skupił się na wyścigach off-roadowych, został komentatorem, a ostatecznie dyrektorem kadry narodowej w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej.
Adam Małysz: mistrz i bohater narodowy
Mimo tak wielu sukcesów sportowych Małysz nie stracił nic z wrodzonej skromności i zawsze był profesjonalnie przygotowany. Cechy te stały się źródłem anegdot, które szybko obiegły cały kraj i zostały z Adamem na lata. Najbardziej znana historia dotyczy diety sportowca, czyli kultowej już bułki z bananem. Gdy po serii narciarskich sukcesów dziennikarze zapytali Adama o kulinarną tajemnicę jego powodzenia, mistrz opowiedział o podstawowych składnikach witaminowo-węglowodanowej diety. Bułka i banan to zestaw, na którego zjedzenie pozwalał skoczkom profesor Jerzy Żołądź, fizjolog polskiej kadry. Pomagało to sportowcom w utrzymaniu wagi. Bułka z bananem szybko została podchwycona przez komentatorów, artystów kabaretowych i reżyserów reklam. Składniki te już zawsze będą się kojarzyć z dietą Adama Małysza.