Zapisują na szczepienie, ale nie tam, gdzie chcą seniorzy?
Do naszej redakcji napływają sygnały od seniorów i ich rodzin o nieprawidłowościach, które pojawiają się podczas procesu rejestracji pacjentów na szczepienia przeciwko COVID-19. Chodzi o zapisy przez krajową infolinię, która ma wyznaczać termin i miejsce szczepienia.
Do dziennikarzy Naszego Radia i portalu nasze.fm napływają kolejne sygnały od mieszkańców, głównie Sieradza, którzy dzwoniąc na krajową infolinię - 989 próbowali zapisać się na szczepienie do jednego z punktów w ich mieście. Ku ich zdziwieniu uzyskali informację, że mogą być zapisani na szczepienie, ale do punktów szczepień np. w pobliskich Błaszkach czy Burzeninie. Dlaczego tak się dzieje skoro Sieradz ma wyznaczone 3 punkty szczepień, a konsultanci zapisują pacjentów na szczepienie do innych, ościennych placówek, a nie tych, które są w miejscu ich zamieszkania?
Z takim pytaniem zwróciliśmy się do instytucji zarządzających Narodowym Programem Szczepień. Wyjaśnienia otrzymaliśmy od Narodowego Funduszu Zdrowia w Łodzi.
- Po dodzwonieniu się na infolinię krajową zostaną Państwo poproszeni przez konsultanta o podanie numeru PESEL. Jeśli okaże się, że jest Państwu wystawione e-skierowanie, bo macie 70 lat lub więcej, wówczas konsultant prosi o przekazanie jeszcze numeru telefonu oraz ustala miasto, w którym dana osoba mieszka. Jeżeli taki termin albo miejscowość nie odpowiada, wtedy konsultant proponuje inne miejsce. Może zdarzyć się tak, że jest to miejsce w odległej lokalizacji, jeżeli dzwoniący powie, że zależy mu na bezzwłocznym szczepieniu, bez względu na to, w jakim odbędzie się ono miejscu. Stąd być może niektórym pacjentom proponowano odległe miejscowości, natomiast jest to tylko propozycja. Nie trzeba udawać się do żadnego odległego miejsca, infolinia zanotuje numer telefonu i kiedy pojawią się nowe dostawy szczepionek, konsultant oddzwoni z dogodnym terminem i lokalizacją w miejscu zamieszkania danego pacjenta - powiedziała nam Anna Leder, rzeczniczka łódzkiego oddziału NFZ i dodaje, że w każdej gminie województwa łódzkiego został wyznaczony przynajmniej jeden punkt szczepień. Problemem jest brak dostatecznej liczby szczepionek i tym samym terminów szczepień.