Kontrola NIK w szpitalu w Zduńskiej Woli
Najwyższa Izba Kontroli wydała raport o opiece nad pacjentkami w przypadku poronień i martwych urodzeń. Kontrolerzy NIK pod lupę wzięli lata 2017-2019. Z ich ustaleń wynika, że w większości szpitali kobietom nie zapewniono prawidłowej i wystarczającej opieki. Wśród kilkudziesięciu skontrolowanych w Polsce placówek znalazł się Zduńskowolski Szpital Powiatowy.
O komentarz do wyników przeprowadzonej kontroli zapytaliśmy Janusza Ratajczyka, prezesa zduńskowolskiego szpitala, który odniósł się m.in. do ustaleń NIK, że w skontrolowanych szpitalach pacjentkom, które poroniły lub urodziły martwe dziecko, nie zapewniono prawidłowej i wystarczającej opieki.
- Pewne uwagi do szpitala w Zduńskiej Woli są, ale trzeba też powiedzieć, że kontrola dotyczyła lat 2017-2019, a od 1 stycznia 2018 roku obowiązują u nas procedury, które są absolutnie zgodne z wytycznymi i tak się składa, że dopiero my, przychodząc do tego szpitala, opracowaliśmy wszystkie procedury, widząc, że są pewne nieprawidłowości. Trzeba również podkreślić, że wiele rzeczy w protokole po kontroli jest bardzo pozytywnych. Ja może posłużę się cytatem: "w badanym okresie w szpitalu prawidłowo zorganizowano proces udzielania świadczeń opieki zdrowotnej pacjentkom, które poroniły, urodziły martwe dziecko lub dziecko, które zmarło wkrótce po porodzie. W szpitalu przestrzegano wymagań dotyczących warunków lokalowych i sprzętowych przy udzielaniu pomocy pacjentkom, które poroniły lub urodziły martwe dziecko. Pacjentki te hospitalizowane były w warunkach zapewniających im poczucie intymności i godności, bez konieczności przebywania w salach z kobietami, które urodziły zdrowe dziecko". Trudno jest skupiać się tylko na pewnych błędach, które były, ale wynikały one z pewnych zaniechań z lat poprzednich - powiedział nam prezes zduńskowolskiego szpitala.
Janusz Ratajczyk odniósł się także do ustaleń kontrolerów NIK, że w skontrolowanych szpitalach różnie, nie zawsze zgodnie z prawem, postępowano ze zwłokami dzieci martwo urodzonych i płodami po poronieniach, gdzie w niektórych placówkach traktowano je jako odpady medyczne.
- W latach 2017-2019 w naszym szpitalu urodziło się czworo martwych dzieci, które zostały pochowane z całym szacunkiem i godnością. Trzeba też powiedzieć, że kwestia interpretacji wielkości zarodków, poronionych dzieci, w pewnym momencie była dyskusyjna. Nie mniej jednak trzeba stwierdzić, że od 2014 roku jest jasna interpretacja, co się powinno dziać z tymi szczątkami po poronieniach i tak jak powiedziałem, od stycznia 2018 roku szpital bardzo surowo tego przestrzega i nie mamy się tu czego wstydzić. Działamy zgodnie z obowiązującymi przepisami - stwierdził prezes Ratajczyk i dodał, że szpital w Zduńskiej Woli oferował kobietom, które poroniły lub urodziły martwe dziecko, pomoc ze strony zatrudnionego w placówce psychologa i psychiatry, choć rzeczywiście z tej oferty niewiele z nich skorzystało.
O ustaleniach kontrolerów NIK przeczytacie TUTAJ