Co ze szczepieniami w regionie?
Z każdym dniem coraz więcej Polaków przyjmuje w kraju szczepionkę przeciwko Covid19. W poszczególnych powiatach czy gminach ilość tychże szczepionek jest jednak wyraźnie niewystarczająca. Czy w Łódzkiem da się to wkrótce zmienić na lepsze?
O tym, że szczepić można by o wiele więcej osób mówią chociażby włodarze poszczególnych gmin w regionie. Przykładem Burzenin (pow. sieradzki).
- My dostajemy do naszego ośrodka zdrowia po 30 szczepionek tygodniowo. Połowę tej puli musimy zabezpieczyć na powtórne szczepienie. Łatwo więc policzyć, że w tym tempie do końca roku z pewnością wszystkich naszych mieszkańców nie zaszczepimy. Liczymy na to, że liczba dawek będzie jak najszybciej zwiększona - mówi wójt Jarosław Janiak.
W podobnej sytuacji jest większość gmin w regionie. Czy i kiedy uda się to zmienić na lepsze? To pytanie zadajemy wojewodzie łódzkiemu.
- W naszym województwie zarówno sieć punktów szczepień jak i organizacja tego procesu jest przygotowana na o wiele więcej takich zabiegów, niż jest ich wykonywanych na dziś. Na pewno pozytywnym jest to, że te osoby, które zapisują się do kalendarza szczepień są załatwiane terminowo. Szczepią się obecnie nauczyciele klas I - III. Zdarzają się przypadki, że ktoś potem gorzej się czuje, ale według naukowców ten stan rzeczy nie odbiega od normy jeśli chodzi o wszelkie szczepionki - mówi Tobiasz Bocheński.
Wojewoda dodaje, że na dziś w powiecie sieradzkim zaszczepiono pond 6 tys. osób, a w powiecie zduńskowolskim ponad 3 tys. osób. Z kolei całe Łódzkie to ponad 250 tys. zrealizowanych szczepień. Kiedy tempo szczepień wzrośnie na razie nie wiadomo.
Region łódzki jest też według wojewody T. Bocheńskiego przygotowany na udzielanie takich świadczeń mobilnie. Taki wyjazdowy zespół szczepień ma m.in. Szpital Wojewódzki w Sieradzu, który obsługuje powiaty sieradzki, zduńskowolski, łaski, pabianicki, wieluński i wieruszowski.