Czy grozi nam powódź?
Tęgie mrozy najwyraźniej już odpuściły i przyszedł czas roztopów. Sprawdzamy czy w Łódzkiem jest dziś ryzyko powodzi oraz podtopień.
Sytuację na bieżąco monitorują m.in. służby wojewody. Na razie powodów do niepokoju nie ma.
- Na rzekach, jeziorach, czy stawach pokrywa lodowa przy takich temperaturach, jakie mamy w ostatnich kilku dniach topnieje. Stany wód automatycznie się zatem podnoszą. Jeśli mielibyśmy z powrotem dni i noce z przymrozkami i zaczęły by się na nowo tworzyć zatory lodowe, to pojawiło by się ryzyko powtórki sytuacji z 1982 roku. Wtedy takie lodowe zapory powodowały miejscowe wylewanie wód. Sytuację monitorujemy jednak na bieżąco i dziś takiego zagrożenia nie ma. W Łódzkiem nie ma nigdzie przekroczonego stanu alarmowego, w jednym miejscu na terenie gminy Warta w rzece Warcie mamy wodę trochę wyżej, ale nie jest to również stan ostrzegawczy, czy alarmowy - mówi Tobiasz Bocheński, wojewoda łódzki.
Wygląda więc na to, że w Łódzkiem podtopień, czy wręcz powodzi póki co obawiać się nie musimy. Tym bardziej, że wiosna coraz bliżej.