Kopalni póki co nie będzie
Polska Grupa Energetyczna rezygnuje na razie z uruchomienia kopalni węgla brunatnego na złożu "Złoczew". Przeszkodą m.in. wysokie koszty eksploatacji oraz coraz wyższe stawki za emisję CO2 do atmosfery. Co na to władze samorządowe gminy?
Złoczewskie złoże ma póki co trafić do rezerwy energetycznej kraju. Niewykluczone, że PGE kiedyś wróci do tej inwestycji, ale na dziś nie ma żadnych konkretów w tej sprawie, chociażby w postaci dat dotyczących jej przesunięcia.
- Dla nas dobrze, że inwestor w końcu powiedział wprost jakie ma plany. Przez lata liczyliśmy na to, że uruchomienie odkrywki pozwoli gminie stanąć mocno finansowo na nogi i w otoczeniu kopalni rozwijać przemysł. Jednocześnie jednak blokowaliśmy tereny atrakcyjne dla przedsiębiorców, którzy byli u nas zainteresowani inwestowaniem, chociażby w logistykę. Nie rozwijaliśmy też sieci drogowej na terenie przyszłej odkrywki. W efekcie jesteśmy mocno z tym do tyłu w porównaniu z innymi gminami w regionie. Na początek musimy więc zmienić strategię rozwoju naszej gminy, a potem wziąć się za niezbędne inwestycje - mówi Dominik Drzazga, burmistrz Złoczewa.
Samorządowiec dodaje, że nieoficjalne informacje o tym, że kopalni na ten moment nie będzie docierały do gminy jeszcze w lutym br. Gmina będzie teraz intensywnie pracowała nad pozyskiwaniem środków zewnętrznych pod utworzenie Złoczewskiego Obszaru Funkcjonalnego, a w jego ramach Złoczewskiej Strefy Inwestycyjnej.
Atrakcyjnymi dla inwestorów będą z pewnością tereny położone przy trasie ekspresowej S-8. Część z nich jest w rękach prywatnych, ale władze gminne prowadziły już konsultacje w sprawie ich przejęcia.
- Rozmawialiśmy już również z ministrem infrastruktury w sprawie budowy zjazdów z S-8 do planowanej przez nas ZSI i czekamy na odpowiedź w tej sprawie. Jednocześnie wspólnie z Zarządem Dróg Wojewódzkich w Łodzi będziemy remontowali ulicę Wieluńską i to ma być zrealizowane do końca listopada bieżącego roku. Etap drugi to przebudowa Wieluńskiej z Wyzwolenia na rondo i to między innymi z myślą o ruchu aut ciężarowych do strefy. Czekamy też na plany drogowe, które opracowuje potencjalny inwestor z branży logistycznej - dodaje D. Drzazga.
A pytany o okres, który będzie potrzebny na realizację zakładanych planów podkreśla, że najprawdopodobniej ZSI powinna zacząć funkcjonować pełną parą mniej więcej w ciągu najbliższej dekady.
Do tematu złoczewskiej kopalni odnosi się też dziś Greenpeace Polska. W przesłanym do nas przez Annę Meres oświadczeniu czytamy m.in., że:
"Odkrywka Złoczew - pole walki rolników z gigantem energetycznym - jest jednym z ciekawszych przykładów na to jak w Polsce można rękami i nogami bronić się przed sprawiedliwą transformacją energetyczną. Węgiel brunatny ze złoża Złoczew ma pozostać w rezerwie energetycznej dla Polski - przyznał prezes spółki PGE, Wojciech Dąbrowski.
To kolejna już deklaracja ze strony prezesa spółki PGE, która nie znajduje odzwierciedlenia w działaniach koncernu. PGE nadal ubiega się o koncesję na wydobycie. Słowa prezesa nie uspokajają mieszkańców Złoczewa i okolic ani samorządów gmin zagrożonych budową odkrywki. Przez sam fakt planowania budowy odkrywki gminy przez dekadę traciły możliwości rozwoju. Koncern PGE, ustami samego prezesa po raz kolejny przyznał, że nie zamierza zrealizować planów budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Złoczew.
Jednak jednocześnie szef energetycznego giganta nie zapowiedział rezygnacji ubiegania się o koncesję na wydobycie. Staranie się o koncesję na budowę odkrywki, która nigdy nie powstanie będzie gwoździem do trumny gmin na terenie których znajduje się złoże.
Warto przypomnieć, że o decyzję środowiskową, niezbędną do starania się o koncesję na wydobycie PGE zaczęło starać się w 2015 roku. Od tego czasu koncern zwodzi mieszkańców Złoczewa i okolic tym, że “już niebawem” powstanie tu nowa kopalnia odkrywkowa. Mija sześć lat a szefowie spółki energetycznej wciąż zwodzą mieszkańców i nie chcą wyraźnie zakończyć tego procesu.
W międzyczasie stowarzyszenie “Nie dla odkrywki Złoczew” wspierane przez Greenpeace i prawników z Fundacji Frank Bold rozpoczęło procedurę odwoławczą. W ten sposób bronią swoich gospodarstw przed zniszczeniem a Polskę przed dalszym uzależnieniem od paliw kopalnych.
Wydanie koncesji spowoduje, że na jej mocy utworzony zostanie obszar górniczy, a gminy dalej będą trwać w stanie zawieszenia, z zablokowanymi możliwościami rozwoju. Brak oficjalnego ogłoszenia rezygnacji z wydobycia węgla ze złoża Złoczew oraz brak harmonogramu zamykania elektrowni Bełchatów sprawi, że województwo łódzkie straci środki z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Tymczasem samo PGE GiEK w oficjalnych dokumentach przyznaje, że elektrownia Bełchatów po 2030 roku będzie musiała być wygaszana. Jednak spółka w dalszym ciągu ucieka od odpowiedzialności, nie ogłaszając harmonogramu wyłączania Bełchatowskiego kompleksu narażając tym samym lokalną społeczność na utratę pieniędzy ale i czasu na przeprowadzenie sprawiedliwej transformacji.
Tymczasem eksperci nie mają złudzeń, żeby zapobiec najczarniejszemu scenariuszowi, jaki przyniesie nam pogłębiający się kryzys klimatyczny, musimy w całej Unii Europejskiej, w tym w Polsce odejść od węgla już w 2030 roku.