"Buntownik"
To tytuł książki Anieli Wilk, pisarki pochodzącej z Sieradza. "Buntownik" jest zwieńczeniem bestsellerowej sensacyjno-erotycznej serii o zadziornej figurantce i brutalnym agencie FBI. Dziś na naszej antenie posłuchacie rozmowy z pisarką, będzie można też wygrać książki z autografem.
Aniela Wilk- pseudonim literacki niepokornej polonistki. Język polski nie ma dla niej żadnych tajemnic, czyta pasjami: wzruszające romanse na przemian z mroczną sensacją. Ceni Puzyńską i Cherezińską, imponuje jej K.N. Haner, uwielbia Thomasa Harrisa za sporo nieoczywistego dreszczyku, stale wraca do klasyki. W swoim rodzinnym miasteczku prowadziła kameralną księgarnię, której oddała całe serce. Nie planowała zostać pisarką, ale gdy pewnego dnia zabrakło jej ciekawej lektury, postanowiła sama ją sobie stworzyć. Niespodziewanie pisanie stało się dla niej sposobem na życie, odskocznią i wentylem bezpieczeństwa.
Jej hobby to rośliny. Marzy, by mieć w domu dżunglę. Ale jej prawdziwą pasją jest rekonstrukcja historyczna. Fascynuje ją XV-wieczna Europa. Potrafi o niej opowiadać godzinami w czasie organizowanych od lat wykładów i pokazów. Może dlatego jej bohaterowie przypominają z charakteru honorowych i walecznych rycerzy oraz zadziorne księżniczki.
Figurantka, ryzykant a teraz buntownik. Jaka jest historia tej serii?
- Jest to historia sensacyjna z mocnym podłożem erotycznym. To Powieść osadzona w Stanach Zjednoczonych, napisana z amerykańskim rozmachem. Jeżeli ktoś lubi amerykańskie kino akcji, na pewno będzie zadowolony. Brakowało mi sensacji w ujęciu kobiecym. Chciałam stworzyć coś dla kobiet, stąd to połączenie- sensacji z wątkiem romantycznym, dużo emocji, dużo się dzieję.- mówi pisarka
Co Cię inspiruje?
-Myślę, że chęć sprawdzenia siebie. Ja jako autor nie chce się zamykać w jednym gatunku. Teraz piszę coś nowego, innego. Dla mnie inspiracją jest sam fakt, że mogę się spełniać w różnych przestrzeniach literatury popularnej.
Jak wygląda pisanie książek?
- Jestem mamą, nie zawsze jest tak kolorowo, nie zawsze jest czas. Zwykle piszę wieczorami, w nocy. Na początku, kiedy pisałam debiut musiałam mieć spokój i ciszę. Teraz, w tej pandemicznej rzeczywistości jest inaczej. Ostatnio nawet pisałam jakąś mocną sensacyjną scenę przy Psim Patrolu i też dałam radę.
Do napisania kolejnej książki zainspirowało Cię Nasze Radio...
- Tak, kiedyś jadąc samochodem usłyszałam audycję Czwarty Rząd z Lewej. Jedna piosenka coś mi w głowie przestawiła i już wiedziałam, że to będzie dobry pomysł na książkę...
Całej rozmowy z Anielą posłuchacie dzisiaj w programie popołudniowym. A my z niecierpliwością czekamy na efekty nowej książki :)