Zagadka grobu nieznanego księdza rozwikłana
Po ponad 80 latach, dzięki wieloletnim badaniom udało się ustalić, kto spoczywa w grobie oznaczonym jako N.N. KSIĄDZ na cmentarzu parafialnym w Zduńskiej Woli. To odkrycie Jarosława Stulczewskiego, prezesa Towarzystwa Przyjaciół Zduńskiej Woli.
AKTUALIZACJA
Po wczorajszej konferencji i publikacji w mediach materiałów o grobie nieznanego księdza w Zduńskiej Woli, do prezesa Towarzystwa Przyjaciół Zduńskiej Woli zgłosiła się rodzina Adama Felicjana Jaśkowskiego. Bratanek kleryka podzielił się z Jarosławem Stulczewskim ciekawymi informacjami:
- Okazuje się, że we wszystkich dostępnych materiałach, gdzie była mowa o Adamie Felicjanie Jaśkowskim, popełniano błąd. Z relacji bratanka wynika, że kleryk faktycznie zginął na dworcu kolejowym w Zduńskiej Woli, natomiast jego prawdziwe nazwisko to nie Jaśkowski, a Jaskowski - powiedział Naszemu Radiu prezes Towarzystwa Przyjaciół Zduńskiej Woli.
- Wiemy, że spoczywa tu kapłan. Nie był on księdzem, ale był to kleryk. Osoba ta pochodziła z Ostrowa Wielkopolskiego, urodziła się 07.02.1913 roku i jak udało się ustalić jest to Adam Felicjan Jaśkowski. Ukończył on gimnazjum w rodzinnej miejscowości w 1934r, w którym też zgłosił się do odbycia służby wojskowej, gdzie skończył szkołę podoficerską i wybrał drogę duchowną. W 1935 r. wstąpił do Towarzystwa Chrystusowego. Zaraz po tym znalazł się w domu zakonnym w Bydgoszczy. Jednak szybko został przeniesiony na nowicjat do Poznania. W roku kolejnym trafia do seminarium duchownego w Gnieźnie, gdzie rozpoczyna naukę jako duchowny - mówi Jarosław Stulczewski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Zduńskiej Woli.
Wszystko zmienia się w momencie wybuchu II wojny światowej:
- Podczas rozpoczęcia działań zbrojnych w 1939 r. przebywał w swoim rodzinnym Ostrowie Wielkopolskim. Gdy rozpoczęła się wielka ewakuacja mieszkańców z Wielkopolski, on wybrał drogę kolejową. Dotarł do Zduńskiej Woli dużym transportem uchodźców z Wielkopolski 3 września. Właśnie tego dnia Zduńska Wola została zbombardowana przez Luftwaffe. Zaatakowane zostały punkty strategiczne czyli obiekty przemysłowe, drogi, wiadukty i właśnie dworzec kolejowy - dodaje prezes Towarzystwa Przyjaciół Zduńskiej Woli.
Kleryk Adam Felicjan Jaśkowski ginie podczas bombardowania. Pochowany zostaje na cmentarzy przy ul. Łaskiej jako "Nieznany Ksiądz". Przypadek sprawił, że po wielu latach udało się ustalić jego personalia.
- Poszukując materiałów o innej osobie, która miała związek z Ostrowem Wielkopolskim, przeglądałem publikację dotycząca 125 lecia miejscowego liceum. Zauważyłem tam nazwisko Adama Felicjana Jaśkowskiego z informacją, że był to kleryk, który został zabity 3 września 1939 roku pod Zduńską Wolą i tam prawdopodobnie spoczywa. Mamy dzisiaj moc internetu, po wpisaniu tego nazwiska na stronie Towarzystwa Chrystusowego, mamy informację, że również zginął pod Zduńską Wolą - tłumaczy Jarosław Stulczewski.
Do września tego roku ma się pojawić nowa płyta nagrobkowa. Towarzystwo chce również odszukać rodziny zmarłego i pochowanego w Zduńskiej Woli kleryka.
Całej rozmowy z Jarosławem Stulczewskim możecie posłuchać w odtwarzaczu po prawej stronie portalu.