Sieradz. Kontrowersyjny patron
Most wantowy nad rzeką Wartą idzie do gruntownego remontu. Jak się dowiaduje Nasze Radio po tym zabiegu miasto chce nadać mu patrona. Niby nic dziwnego, ale... to przed laty groźny gangster z Chicago, największy wróg Ala Capone.
Henryk Wojciechowski, znany potem za oceanem jako Earl Hymie Weiss 120 lat temu, jeszcze jako dziecko, wyemigrował z rodzicami Walentym i Marią z rodzinnego Sieradza do Stanów Zjednoczonych. Początkowo rodzina osiadła w stanie Nowy Jork, ale ostatecznie w poszukiwaniu pracy przeniosła się do Chicago.
W latach 20-tych ub. wieku w czasach słynnej prohibicji przestępcze podziemie zaczęło się rozwijać błyskawicznie. Młody sieradzanin wraz z kumplami z irlandzkiej dzielnicy nazywanej Małym Piekiełkiem założył gang North Side.
To Wojciechowski wpadł na pomysł przemycania alkoholu z Kanady, co dało przestępczej grupie krociowe zyski. Bardzo szybko też gangster rodem z Sieradza został uznany za największego wroga samego Ala Capone. Obaj polowali na siebie urządzając zasadzki i strzelaniny.
Ostatecznie to Al Capone wyszedł z tej "rywalizacji" zwycięsko. Jego rewolwerowcy ostrzelali Weissa jesienią 1926 r. na jednej z ulic Chicago. Ranny 28-letni mężczyzna zmarł od ran w szpitalu. Co ciekawe po śmierci Capone został pochowany na tym samym cmentarzu co Wojciechowski.
- W Sieradzu pamiętamy już dobrze chociażby o Antonim Cierplikowskim, za to Henryk Wojciechowski jest jakby zapomniany. Chcemy to zmienić. Co prawda obaj mieli zupełnie inną historię, ale wywodzili się z tego samego Sieradza, z którego ruszyli zdobywać wielki świat. Stąd pomysł, aby po remoncie most wantowy miał patrona w postaci Wojciechowskiego. Przypomnimy w ten sposób o tej barwnej postaci sprzed lat - mówi Paweł Osiewała, prezydent Sieradza.
Mieszkańcy Sieradza, których pytaliśmy jak znajdują pomysł prezydenta reagowali bardzo różnie. Opinie właściwie się podzieliły.
- Panie, kto słyszał żeby promować gangstera? W efekcie jeszcze nam tu jakąś mafię amerykańską sprowadzą i będzie za bandziorami ganiać na zmianę policja ze strażą miejską. Oni chyba i tak mają co robić - ocenia pragnący zachować anonimowość pan Jan, mieszkaniec ul. Łokietka w Sieradzu.
Do tego tematu wrócimy dziś szerzej na antenie Naszego Radia po godz. 15 w magazynie reporterów. A w komentarzach do artykułu czekamy na Wasze opinie w tej sprawie.