Katarczyk inwestuje w Wartę Sieradz
Warta Sieradz otwiera się na Bliski Wschód. Dziś na Stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji doszło do niecodziennego spotkania. Umowę o współpracy podpisali prezes sieradzkiej Warty Tomasz Jóźwik i katarski szejk Aziz al-Arabi al-Rahmani.
Dla Warty może to być inwestycja, która przyniesie profity na długie lata. O tym, jak doszło do porozumienia między klubem, a przedsiębiorcą z Kataru mówi prezes Warty Tomasz Jóźwik:
- Teraz jest już ten etap, kiedy możemy pewne szczegóły zdradzić. Rozmowy trwały dość długo. Jeden z szejków znad Zatoki Perskiej skontaktował się poprzez jednego z naszych sponsorów. Doprowadził do spotkania i udało się podpisać umowę nie tylko partnerską, ale i udziałową, jeśli chodzi o wejście kapitałowe do Warty Sieradz tego właśnie szejka. Będzie na pewno bardzo ścisła współpraca. Bardzo zainteresowany był Wartą Sieradz, szkoleniem dzieci i młodzieży, które się tu odbywa, chcieliby na podobnych wzorach zorganizować to u siebie.
Młodzi piłkarze oraz trenerzy z Sieradza mają regularnie latać na obozy sportowe do Kataru i dzielić się swoją sportową wiedzą z miejscowymi. Podobnie rzecz ma się w drugą stronę. Młodzi Katarczycy mają mieć zapewnione stałe miejsce pobytu w Sieradzu i możliwość trenowania z piłkarzami Warty. Ta wymiana ma też dotyczyć dorosłych zawodników. Wiemy już, że wraz z końcem sezonu do katarskiego klubu przejdzie najlepszy strzelec sieradzan Adam Patora. Warta z kolei ma pozyskać piłkarza z Bliskiego Wschodu. Dokładne informacje uzyskamy po zakończeniu rozgrywek IV ligi.
Aziz al-Arabi al-Rahmani to właściciel drugoligowej drużyny z Kataru. Jego dziadek był Polakiem i pochodził z Sieradza. Walczył w armii Władysława Andersa, z którą w 1942 roku ewakuował się z ZSRR do Iranu. Stamtąd wyemigrował do Kataru, gdzie przeszedł na islam. Sam al-Rahmani przez kilka lat mieszkał w Łodzi. Na Politechnice Łódzkiej studiował włókiennictwo. Od lat interesował się piłką nożną. Studiując w Łodzi nieraz ekscytował się pojedynkami Widzewa z ŁKS-em. Po ukończeniu szkoły wrócił do Kataru, gdzie założył własną działalność, a przez miejscowych został nazwany „Bawełnianym Mocarzem”. Następnie zaczął inwestować w ropę naftową i utworzył drużynę piłkarską. Jak sam przyznaje, zależy mu na tym, by futbol w Katarze wciąż się rozwijał, a żeby to się stało, to trzeba tworzyć odpowiednie fundamenty na niższych szczeblach rozgrywkowych.
Aziz al-Arabi al-Rahmani dobrze zna język polski, niestety niedawno miał zabieg wycięcia migdałków, po którym ma problem z mówieniem, dlatego nie mogliśmy nagrać jego wypowiedzi dla Naszego Radia.
Rozmowę z Tomaszem Jóźwikiem posłuchacie poniżej:
Na zdjęciu: po lewej Tomasz Jóźwik, po prawej Aziz al-Arabi al-Rahmani