Wpadli z narkotykami przez brak maseczek
Zduńskowolscy dzielnicowi zatrzymali 21-letniego mężczyznę podejrzanego o posiadanie znacznych ilości narkotyków oraz 3 inne osoby pomagające mu w ukrywaniu środków odurzających. Młodemu zduńskowolaninowi za usiłowanie wprowadzenia do obrotu znacznych ilości marihuany, metamfetaminy oraz tabletek extazy grozi do 12 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 5 kwietnia wieczorem w centrum Zduńskiej Woli. Uwagę dzielnicowych zwrócili dwaj młodzi mężczyźni, którzy nie stosowali się do obowiązku zakrywania ust i nosa. Stróże prawa podjęli wobec nich interwencję, podczas której jeden z mężczyzn był pobudzony oraz zachowywał się arogancko i lekceważąco. Podczas legitymowania mundurowi wyczuli od niego specyficzny zapach marihuany. W trakcie kontroli osobistej policjanci znaleźli przy nim 2 gramy marihuany. 21-latek został zatrzymany.
Tego samego dnia funkcjonariusze pojechali do miejsca jego zamieszkania, aby sprawdzić czy nie ma tam więcej narkotyków. Gdy dzielnicowi dotarli pod wskazany adres zastali pod blokiem matkę zatrzymanego, jego kompana, który towarzyszył mu wcześniej podczas interwencji oraz jeszcze jednego mężczyznę, 23-letniego zduńskowolanina, który siedział za kierownicą odpalonego Audi. Okazało się, że 41-letnia matka wraz z jego kolegą właśnie wkładali do auta walizkę wypełnioną narkotykami. Policjanci łącznie zabezpieczyli ponad 167 gramów suszu roślinnego, 112 gramów metamfetaminy oraz 41 tabletek extazy.
Na wniosek Prokuratora Rejonowego w Zduńskiej Woli sąd tymczasowo aresztował 21-latka na 3 miesiące, natomiast wobec jego matki i kolegi zastosowano policyjny dozór oraz zakaz opuszczania kraju.