Historia łabędzicy Oli
Łabędzica o takim imieniu znalazła nowe lokum w Parku Miejskim w Zduńskiej Woli. Jej ciekawa historia rozpoczęła się pod koniec stycznia tego roku.
- 21 grudnia 2020 roku po godzinie 19:00 otrzymaliśmy zgłoszenie o łabędziu, który chodzi po pasażu im. Drzewieckiego przy Pogoni. Łabędź był bardzo wyczerpany, nie chciał dać się złapać ani zwabić. Dopiero po godzinie 21 udało nam się go złapać jedynie przy użyciu kurtki służbowej. Niestety, sprzedający nieopodal choinki mężczyźni z wielką niechęcią dali nam kawałek siatki. Jak się okazało był tak mały, że bezużyteczny. Dużym zaangażowaniem wykazały się dwie młode dziewczyny, które starały nam się pomóc go złapać. Łabędzia przewieźliśmy do weterynarza gdzie ptak został zbadany. Następnego dnia, w uzgodnieniu z Biurem Infrastruktury Technicznej Urzędu Miasta Zduńska Wola, łabędzica na czas zimy trafiła do gospodarstwa UTK Beata Kamola - relacjonuje Sylwester Witczak ze Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli.
Strażnicy miejscy, którzy uratowali łabędzia, po określeniu przez lekarza weterynarii płci, zdecydowali, że nazwą ją Ola. Łabędzica w ostatnich dniach została wypuszczona do Parku Miejskiego. Jak przyznają strażnicy, mają nadzieję, że zostanie z nami na długie lata i nie będzie samotną panną.